Konferencja zakończyła się już kilka dni temu - pora na pewne podsumowanie.
Na 28 referatów zaplanowanych odbyło się 24. Trójka referentów nie przybyła, a jedna referentka (współorganizatorka konferencji) zrezygnowała z wygłoszenia referatu z uwagi na poważne przekroczenie ram czasowych ostatniego dnia konferencji. Ponadto przedstawiono i krótko zreferowano 6 plakatów-posterów.
(Ja sam wysłuchałem niestety tylko nieco ponad połowę tych referatów i wyłącznie o nich mogę się wypowiadać.)
Z wysłuchanych wystąpień największe wrażenie zrobiły na mnie te dotyczące mało znanych lub nie dość znanych mi obiektów lub zagadnień (stąd np. w mym subiektywnym wyborze nie znalazły się - obiektywnie bardzo ciekawe i prezentujące niezwykle istotne problemy - referaty dotyczące zamków śląskich, czy wystąpienia Artura Boguszewicza, Piotra Laska i Tomka Ratajczaka). Byłyby to w pierwszym rzędzie trzy:
1) referat Andrzeja Janowskiego o siedzibach zamkowych w Płotach, porządkujący i gruntownie przebudowujący dotychczas panujące przekonania nt. poszczególnych obiektów obronno-rezydencjonalnych znajdujących się w tej miejscowości. [w skrócie: powszechnie kojarzony zamek w Płotach nie mógł powstać wcześniej, jak w 2 poł. XIV w., a pierwotnej siedziby rycerskiej w tej miejscowości, funkcjonującej w szeroko rozumianych okolicach przełomu XIII i XIV w., doszukiwać się należy w obiekcie na północnym obrzeżu starego miasta, uznawanym dotąd hipotetycznie za grodzisko wczesnośredniowieczne.]
2) referat Bogusza Wasika nt. prac badawczych na obszarze przedzamcza (Zamku Niskiego) w Malborku, prezentujący aktualny stan badań geomorfologicznych, archeologicznych i architektonicznych i tłumaczący historię rozwoju tego członu zamku malborskiego. [w skrócie: prace badawcze różnych "branż" jasno wskazują, iż przedzamcze rozplanowano na terenie do tego pierwotnie nie przewidzianym - leżącym w częściowo podmokłej dolinie jednego z dawnych starorzeczy Nogatu - wobec wtórnie zrodzonej potrzeby, po przeprowadzce Wielkich Mistrzów do Prus i osiedleniu się ich w Malborku. Jednocześnie pierwsze ślady osadnictwa na terenie przedzamcza określono na ostatnią ćwierć XIII w., co w pełni zgadza się z danymi historycznymi dotyczącymi początków warowni malborskiej.]
3) referat Pawła Rajskiego nt. zamku w Gołańczy [mnóstwo informacji, trudno tu je streścić. Paweł omówił wnioski płynące z dawnych i najnowszych badań architektonicznych i archeologicznych, a najciekawsze z tego było chyba wprowadzenie do obiegu naukowego informacji dotyczących dość nietypowego pierwotnego podziału wnętrz, dość bogatego standardu pomieszczeń (bogatszego nawet, niż w wyobrażeniach sprzed ok. 10-15 lat, gdy i tak już ów standard wydawał się być wysoki); Paweł podał też szereg ciekawych, bardzo wartościowych spostrzeżeń dotyczących techniki murarskiej/sposobu budowy, wykończeń (np. co możemy powiedzieć o stolarce okiennej i sposobie jej osadzania) itd. Całość zwieńczyła prezentacja wizualizacji pokazujących zamek w dwóch najstarszych fazach przemian. Był to prawdziwie mocny finał konferencji.]
Co do organizacji: - zasadniczo była ona bardzo dobra. Opłata konferencyjna wobec jakości zakwaterowania i wyżywienia była niezwykle mała. Obiady, śniadania, noclegi i uroczysta kolacja pod względem wygody i jakości były bardzo dobre lub wręcz rewelacyjne. - brakiem w organizacji była wg mnie informacja i sam termin, który nakładał się niestety na czas odbywania się "Śląskich Spotkań Archeologicznych". Niestety - w trakcie konferencji jako słuchacze pojawił się bodaj jeden student z kierunku archeologia, a studentów z kierunków historia sztuki, historia i architektura nie było w ogóle. Tłumaczenie, iż "jest rok akademicki" jest tylko częściowo prawidłowe, wielu studentów bowiem albo mieszka we Wrocławiu od urodzenia, albo przebywa tu we wrześniu z uwagi na pracę lub np. praktyki. W każdym razie w mym przekonaniu w razie następnej edycji tej konferencji należałoby popracować nad szerszą reklamą i próbą zachęcenia do udziału w niej studentów a także nawet zwykłych Wrocławian - jako słuchacze (skoro przychodzą oni na nieraz dość specjalistyczne wykłady organizowane - w tej samej sali wykładowej - przez Wrocławskie Towarzystwo Miłośników Historii). - osobnym problemem jest sprawa nagrywania konferencji. O tym, że starałem się "wybadać" przed wydarzeniem czy i jakie są szanse rejestracji wydarzenia już pisałem wiele dni temu. Dysponując aparatem dość dobrej klasy nagrałem część referatów - niestety nieliczne (tylko osiem), a w dodatku niektóre z nich nie w pełni (np. bez końcówki). Wynikało to z mych braków w wiedzy nt. obsługi własnego sprzętu (nagrania zostały wykonane w bardzo dobrej jakości i ważą niezwykle dużo - 17 plików dających łącznie ok. 150 minut nagrania liczy łącznie nieco ponad 55 GB... - muszę to skompresować, aby w ogóle ewentualnie to przekazać organizatorom i pozostawić ich decyzji, czy zechcą to gdziekolwiek zamieścić/udostępnić).
Na tym zakończę to wstępne i fragmentaryczne podsumowanie. Jestem bardzo ciekaw opinii innych referentów i słuchaczy - spora ich grupa to członkowie naszego forum.
|