Konserwator zabytków utrudnia budowę osiedla obok chęcińskiego zamku http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3190333.htmlZiemowit Nowak 01-03-2006 , ostatnia aktualizacja 01-03-2006 19:48
Świętokrzyski konserwator zabytków próbuje zablokować budowę osiedla u stóp chęcińskiego zamku. Chce na listę zabytków wpisać widok na Górę Zamkową. Inwestor jest oburzony, zapowiada odwołanie.Świętokrzyski wojewódzki konserwator zabytków
Janusz Cedro informację o tym, że zamierza wpisać do rejestru zabytków widok południowego stoku Góry Zamkowej w Chęcinach, opublikował we wtorek. Dołączony był do niej opis przygotowanego do ochrony terenu oraz mapka. Wynika z niej, że w 20-25 proc. pokrywałby się z obszarem Osady Podzamcze na południowym stoku Góry Zamkowej, którego budowę rozpoczęła Firma Handlowa Terra s.c. z Opola.
Według Cedry widok może się stać zabytkiem już w ciągu dwóch miesięcy. Wtedy na tym terenie nie będzie można bez zgody konserwatora zbudować nic, co by zmieniało panoramę.
Dlaczego konserwator postanowił wpisać na listę zabytków widok, który przez ostatnie 700 lat za zabytkowy nie był uznawany?
-
To najpiękniejszy widok, symbol naszego regionu. Jadąc samochodem, jakieś dwie minuty - zależy od szybkości - możemy oglądać Górę Zamkową z zamkiem. Jest niewyobrażalne, żeby ucierpiał z powodu budowy jakiegoś osiedla. W tej sytuacji możemy zrobić jedno: wpisać go do rejestru zabytków - tłumaczy Janusz Cedro.
Powołuje się na analizę widokową, jaką zamówił na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej i którą otrzymał w ubiegłym tygodniu.
-
No i jak zobaczyłem na mapie, że tam dokonano już podziału geodezyjnego działek, nie mogłem czekać, musiałem rozpocząć procedurę wpisania panoramy do rejestru zabytków - wyjaśnia.
Piotr Wojnar, właściciel firmy Handlowej
Terra s.c. z Opola, która buduje Osadę Podzamcze jest oburzony. - Nie mam obaw, że inwestycja jest zagrożona, tylko mi to krew psuje i naraża na koszty. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać w normalnym demokratycznym kraju. Bez względu na prawo pan konserwator będzie ludziom udowadniał, że on wie, co jest dla nich najlepsze. Jak tak dalej będzie robił, wystraszy wszystkich inwestorów. Mam wrażenie, że w ogóle nie zależy mu na rozwoju regionu. Próba wpisania widoku na listę zabytków akurat teraz to jest rozpaczliwy rzut na taśmę - komentuje.
Nie wyklucza, że w razie opóźnienia inwestycji pozwie konserwatora do sądu. -
Już zainwestowałem milion złotych, opóźnienie może mnie kosztować 2 miliony. W obecnej sytuacji nie mogę się nawet starać o planowany kredyt w banku. To są wymierne straty - dodaje.
Konserwator nie po raz pierwszy występuje przeciw tej inwestycji, zrobił to już w kwietniu 2005 roku. Wydał postanowienie odmawiające uzgodnienia decyzji o warunkach zabudowy. Powołał się na decyzję z 1967 roku o wpisaniu na listę zabytków "układu urbanistyczno-krajobrazowego miasta Chęciny". Konserwator uznał też, że budowa osiedla jest niezgodna z przepisami ustawy z 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Właściciel firmy Terra Piotr Wojnar odwołał się, a jego argumenty podzielił minister kultury. Wytknął konserwatorowi Cedrze, że budowa osiedla znajduje się na terenie Starochęcin i teren ten nie podlega ochronie, bo po prostu nie jest wpisany na listę zabytków. Zwrócił też uwagę, że konserwator zabytków w ogóle nie może się powoływać na ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, bo nie leży to w jego kompetencjach. Decyzje w takich sprawach należą do gminy, a ta nie sprzeciwia się budowie osiedla, a wręcz popiera tę inwestycję. Decyzja ministra jest ostateczna.
Piotr Wojnar zarzuca świętokrzyskiemu konserwatorowi niekompetencję. -
Jego działania ośmieszają urzędnika wysokiego szczebla - twierdzi i zapowiada, że wtorkowe obwieszczenie konserwatora o zamiarze wpisania widoku na Górę Zamkową też zaskarży.
Osada Podzamcze Przygotowania do budowy Osady Podzamcze w gminie Chęciny na dobre rozpoczęły się dwa lata temu. Wtedy inwestor, Firma Handlowa Terra s.c. z Opola, przedstawiła radnym Chęcin swoje plany. Tuż obok drogi krajowej nr 7 ma stanąć osiedle na około 200 domów, zaprojektowane razem z otoczeniem tak, aby pasowało do historycznego miejsca. Ma być połączeniem osiedla mieszkaniowego z turystyczną osadą, w której będzie baza noclegowa i atrakcje - pokazy wypiekania chleba, garncarstwa, wikliniarstwa, kowalstwa artystycznego. Wszystkie uliczki i plac mają również być stylizowane na starą architekturę. Inwestor już podzielił działki i przyjął pierwsze zaliczki od przyszłych mieszkańców. Na wiosnę ma się rozpocząć budowa pierwszych domów.
"Minęło 39 lat od czasu, kiedy urzędnicy wpisali na listę zabytków północny stok Góry Zamkowej w Chęcinach wraz z zabudową średniowiecznego miasteczka. Przez te prawie pół wieku ten sam urząd nie rozszerzył tej "zabytkowości" na inne tereny. Próbuje to zrobić dopiero wtedy, kiedy prywatna firma zainwestowała już swoje pieniądze i czas w budowę osiedla, a ludzie marzący o niebanalnym domu zaczęli planować tu swoje życie. Pan Janusz Cedro mówi, że "jakieś" osiedle popsuje widok na zamek. A "jakaś" gmina z tego osiedla będzie miała "jakieś" podatki, a w domach zamieszkają "jacyś" ludzie, a "jacyś" turyści będą mieli gdzie spędzić czas. Jak temu zapobiec? Wystarczy wydać "jakiś" zakaz. Jaki? W państwie, gdzie rządzi urzędnicza samowola, "jakiś" paragraf zawsze się znajdzie."