ZAMKI W POLSCE

Restytucja zamku wileńskiego stanowi kompilację rekonstrukcji opartej o niezłą ikonografię zewnętrznej architektury (attyka) i tak zwanej architektury neutralnej, to znaczy nowoczesnej, ale stylistycznie i funkcjonalnie dostosowanej do całości (krużganki dziedzińca). Tak przynajmniej wynika z fotografii.
Litwini planują w dalszej kolejności całkowitą odbudowę gotyckiego zamku górnego.
Polski świat konserwatorski jest rozbity i nie ma w nim autentycznych liderów i autorytetów, jak to było przez wiele lat po wojnie.
W Działdowie wizję szklano - betonowego Ciechanowa zebrani przyjęli wybuchem zbiorowego śmiechu, zaś lansowana przez organizatorów próba stworzenia prawnej definicji historycznej ruiny i bogatej listy takich ruin nie wzbudziła entuzjazmu większości uczestników. W kuluarach przynajmniej znaczna część uczestników konferencji optowała za odbudową, czego tylko się da. Z Panem Hubertem, też uczestnikiem tej konferencji, różnimy się co do szacunku wzajemnych proporcji zwolenników i przeciwników odbudowy ruin, ale bezspornie przynajmniej znaczna część optowała za odbudową, w szczególnych wypadkach dopuszczając nawet nieco fantazyjne rozwiązania (Poznań).
Dlatego niezależnie od politycznych nacisków, co konserwator to mamy różne, wzajemnie sprzeczne ze sobą decyzje.
Gdyby Pan Janczykowski był konserwatorem w Białymstoku, nie odzyskalibyśmy Tykocina. Podobnie by było z Sochaczewem, którego odbudowie odpowiedzialny konserwator jest życzliwy.
Brakuje centrum, które by wszystko kontrolowało i wkraczało przy błędnych decyzjach.
Świat i struktury konserwatorskie muszą być oddzielone od polityki, to może wtedy wrócimy przynajmniej w tej kwestii do normalności. Inaczej będzie coraz gorzej.

Tak tylko pomijajac obiekty zabytkowe nieistniejace lub istniejace w szczatkach, nalezy zwrocic uwage na te, ktore wlasnie w naszych czasach sa dewastowane i okradane i traca swoj niepowtarzalny walor autentycznosci! I tu jest hipokryzja srodowiska konserwatorow, ktore krzyczy w przypadku nieautentycznosci "zabytku" odbudowanego, a jednoczesnie patrzy beznamietnie jak sie wali zabytek autentyczny.
Pozniej juz tylko wierna rekonstrukcja na bazie dobrych opomiarowan i planow przy wzdeciach i geganiach, "ze to falsz, ze makieta" itd. itp.
Tego typu filozofia ulatwia dzialanie tym, ktorzy kupuja obiekty zabytkowe dla samych dzialek w miastach, a potem czekaja jak sie wszystko zawali i pozniej juz tylko "cos nowoczesnego", no bo wiadomo odbudowa=makieta.

Sam jestem umiarkowanym przeciwnikiem rekonstrukcji obiektow, ktore maja slabe udokumentowanie, ale oprocz tego istnieja jeszcze dokumentacje wielu, wielu budynkow miejskich, ktore powinny byc rekonstruowane, a nie sa bo "trzeba cos nowoczesnego na miare naszych czasow, cos co by bylo wizytowka na miare Gugenhaima" itp,itd.
Nie lubie takiego czarowania, bo jest to nic innego jak proba zaczarowanie przasnej rzeczywistosci przez prostych, prymitywnych "wlodarzy" miast, ktorzy majac fantastyczne miasto "w reku" ,ktore posiada niezaprzeczalny potencjal w architekturze zabytkowej np: Klodzko, ktora powinna byc wizytowka miasta, nie potrafia wymyslec nic innego jak "cos nowoczesnego".Ten sam mechanizm myslowy mielismy w latach PRL-u gdzie probowano nadrobic "nowoczesnoscia" na sile w miasteczkach, ktorych koloryt nie pasuje do klocow modernistycznej architektury piatego gatunku. Po prostu pewien kompleks "zacofania", ktore kaze ,zmusza do nadrobienia nowoczesna tandeta w wersji odpustowej na miare gustow malutkich ludzikow. Nie wiem dlaczego nie zrekonstruowano polnocnej pierzei rynku w Klodzku, zamiast tego zbudowano jakies qasi kamieniczki, ktore mnie nie bola tak bardzo w Glogowie (niech sie tam juz wyszaleja), ale w Klodzku pasuja jak piesc do nosa.
Jestem bezkrytyczny wobec 95% architektury starej "tradycyjnej" i bardzo krytyczny w 80% w duzych miastach i 99% w malych wobec nowoczesnej. Dlatego jak juz musza pchac szajs to niech sie wstrzymaja i odbuduja to co bylo.

Dodane po 12 minutach:

W temacie zamku w Wilnie.
Pomiedzy kontrowersyjnoscia odbudowy zamku w Wilnie, a kontrowersyjnoscia budowy nedznego sklepu w Kowarach na miejscu jednego z najcenniejszych kosciolow ewangelickich na Dolnym Slasku-jestem za zamkiem w Wilnie.
Ale pomiedzy tymi sprzecznymi przykladami jest jeszcze pole, przestrzen do zagospodarowania jakis sposob upamietnienia obiektow. Dlatego to co zrobiono w Kowarach mnie nie tylko boli, ale i daje pytanie o to gdzie jest srodowisko konserwatorow, czy potrafi byc tylko aktywne tam gdzie istnieja dysusje za rekonstrukcjami/odbudowami? Po za tym ich nie ma?
To co sie robi w wielu miastach to potwierdzenie tezy dac malpie zegarek. Dobrze skrojone miasta, ktore nie maja podstawowych funkcji takich jak architekt miasta, konserwator zabytkow, ogrodnik miejski, urbanista, sa tylko "inzynierowie budownictwa i inzynierowie ruchu drogowego". Za to stanowisk administratorow zasobami niezindentyfikowanymi, biurowymi ,zarzadzacze biurek i swoich karier i tym podobne tego jest od cholery!
Temat ochrony zabytkow, tragicznej wrecz kondycji tego srodowiska, brakow kadry, marnych pensji, braku polityki kulturalnej wobec dobr kultury materialnej -tego typu tematy nie sa poruszane w mediach! Dlatego mnie wkurzyla akcja obrony dworca w Katowicach (ten budynek naprawde mi sie podoba!) na zasadzie jakby to byl jedyny obiekt, ktory jest zagrozony a reszta nie istnieje w swiadomosci redaktorow? Moze niech sie przejada po Polsce?.

Dodane po 8 minutach:

Polacy niestety sa takim narodem, ktoremu zawsze materia rozlazila sie w rekach, dlatego tak chetnia gadamy o duchach , o tozsamosci, o przeslaniach Ojca Swietego, o wartosciach. Widac to po kawiarnianych dysusjach "inteligentow"  w GW i innych mediach gdzie tematy inne niz bierzaca polityka nie istnieja! Teatr jednodniowych wydarzen nie majacych rzadnego przelozenia na rzeczywistosc plus aborcja, eutanazja, geje, lezbijki, a po za tym nic innego! Dla nich wszystkich  materia sie nie liczy! Latwo jest mowic o rzeczach abstrakcyjnych, bo to nic nie kosztuje! I tak gegaja, a to co stanowi materialne swiadectwo kultury niech idzie w cholere!

_________________
Nie ma zlej architektury-jest tylko architektura niekonsekwentna!

Byłem w tym roku na Litwie, min w Wilnie. Pytałem o ten fakt (zasłyszany od pana na tym forum) zarówno przewodnika po zamku jak i min kierownika muzeum znajdującego się u podnóża zamku. Wszyscy stanowczo zaprzeczyli jakoby na zamku górnym miały być podjęte jakiekolwiek prace rekonstrukcyjne. Padło stwierdzenie, że niedawno zakończyły się tam prace konserwatorskie (fakt, pisały o tym nawet polskie specjalistyczne czasopisma konserwatorskie) i pewnie o tych działaniach słyszałem. Kiedy wyjaśniłem, że nie – stanowczo w temacie rekonstrukcji zaprzeczyli.

Mam więc do pana pytanie, skąd pochodzą pana informacje na ten temat, gdyż jak widzę obaj mamy rozbieżne dane w tej kwestii.

Pozdrawiam

M.in. w wydanej w roku 1996 pracy ,,WILNO. DZIEJE. ARCHITEKTURA. CMENTARZE" pisze o tym Edmund Małachowicz. Prace wtedy prowadzone na Zamku Górnym autor określił jako restauratorskie, a nie konserwatorskie i dalej stwierdza, że najprawdopodobniej obydwa zamki będą odbudowane.
Być może potem Litwini zmienili plany, co byłoby nieco osobliwe, gdyż z Zamku Górnego znacznie więcej ocalało niż z Dolnego.
Na googlech pod hasłem ,,odbudowa Zamku Górnego w Wilnie" znalazłem stronę www.studentnews.pl z reprodukcją widokówki propagującej odbudowę obydwu zamków.

[quote]Ostra Brama zagrożona
Robert Mickiewicz 25-02-2010, ostatnia aktualizacja 25-02-2010 23:00

"Przerażający wandalizm" – tak Departament Ochrony Zabytków przy Ministerstwie Kultury Litwy określił trwający od ponad miesiąca remont w kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej. Zażądał wstrzymania prac.

Budzący kontrowersje remont kaplicy ostrobramskiej kuria wileńska rozpoczęła w styczniu.

– Sponsorzy zaoferowali nam sfinansowanie robót. Zaproponowaliśmy kilka wariantów remontu. Za najpilniejsze zadanie uznali wymianę mocno zniszczonych przez czas schodów wiodących do kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej – powiedział "Kurierowi Wileńskiemu" biskup pomocniczy archidiecezji wileńskiej Juozas Tunaitis. Odmówił podania nazwisk sponsorów.

Pielgrzymie schody z lastryka

Po miesiącu prac zareagował Departament Ochrony Zabytków przy Ministerstwie Kultury Litwy. Alarmuje, że ekipa budowlana zdemontowała zabytkowe drzwi, uszkodziła płytki ceramiczne z 1932 roku przykrywając je nowym pokryciem, rozebrała stare poręcze i zamieniła je na nowoczesne, krusząc przy tym w niektórych miejscach zabytkowe mury, a zamiast starych schodów położyła nowe z imitacji granitu.



Departament uznał, że w wyniku remontu ucierpiała wartość sakralna kaplicy. Stare schody, wyżłobione kolanami i łokciami wielu pokoleń wiernych, miały ogromne znaczenie dla pielgrzymów.

– To niesamowity skandal. W kaplicy dokonano zwykłego remontu mającego na celu podniesienie standardu wnętrza. Proszę sobie wyobrazić, co stałoby się, gdyby coś podobnego zrobiono w sanktuarium częstochowskim albo w Lourdes. Kaplica ma przecież wielkie znaczenie historyczne i sakralne – powiedziała "Rz" dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków przy Ministerstwie Kultury Litwy Diana Varnaitė.

Kto zlecił przebudowę kaplicy?

Departament wstrzymał prace remontowe, chce przywrócić lub odtworzyć zniszczone w trakcie remontu elementy.

– Powołaliśmy specjalną komisję, która ma między innymi ustalić, co można odbudować. Prawdopodobnie uda się ocalić przynajmniej fragmenty starych schodów oraz zdjąć nowoczesne pokrycie z zabytkowych kafelków. Musimy to zbadać – mówi pani Varnaitė.

Zadaniem komisji jest również ustalenie winnych tego aktu wandalizmu. Nie wiadomo bowiem, kto w Departamencie Ochrony Zabytków podpisał zezwolenie na prace remontowe, trzeba też wyjaśnić rolę architektów, którzy sporządzili plan remontu.

– Wygląda na to, że ktoś się z kimś po prostu "dogadał" – uważa dyrektor departamentu. Żadne sankcje nie grożą natomiast gospodarzom kaplicy: archidiecezji wileńskiej oraz rektorowi sanktuarium księdzu Janowi Kasiukiewiczowi. – Właściciele obiektu, którzy zlecili remont, mają prawo nie znać wszystkich wymogów związanych z prowadzeniem prac w zabytkowych obiektach – twierdzi dyrektor.

Równie ważne jest zablokowanie planów przebudowy samej kaplicy, w której mieści się cudowny obraz. Według informacji "Rz" zamierzano zbudować dodatkowe wejście do kaplicy, a co najgorsze – rozbudować samą kaplicę kosztem skarbca, w którym przechowywane są cenne wota ofiarowane Matce Boskiej Ostrobramskiej. Sam obraz miał być prawdopodobnie przesunięty o cztery metry w głąb kaplicy. Nie byłby wówczas widoczny dla osób modlących się na ulicy.

– Słyszałam o różnych planach przebudowy. Nie ma jednak mowy o tym, by wcielono je w życie – zapewnia "Rz" dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków przy Ministerstwie Kultury Litwy

Robert Mickiewicz z Wilna http://www.rp.pl/artykul/2,439471.html

U nas takie działania to norma - co tam stare schody...

Nowe ujęcie.

Zamek górny i dolny według fragmentu ryciny z XVII wieku

_________________
www.zamkiobronne.pl

Przed:




Fasady:















Źródło: http://www.cvpp.lt/index.php?option=com_vpt&theme=new&task=view&tender_id=114316











Źródło: http://www.valdovurumai.lt

virtual tour: http://3dvilnius.lt/valdovurumai/

Ładne piece. Starali się

Maj' 2022

Ciekawa jest ewolucja portalu bramnego. Było źle, więc zaczęli poprawiać i nadal jest źle. Poniżej poprzednia wersja.