Doskonale, wygodniej zlikwidować schody, by wchodzić na piętro po drabinie. Sprawa blend. W Toruniu, przy podwyższaniu Ratusza Staromiejskiego też podniesiono łuki blend gmachu.
Jeszcze zgubił Pan sprawę sklepienia kolebkowego, dlaczego jest wtórne do ścian wieży.
W ubiegłym roku byłem razem ze ś.p. dr A. Pawłowskim na poddaszu kościoła św. Mikołaja i tego naukowca, posiadającego dwa fakultety (był architektem i archeologiem) zaskoczyła koleba sklepienia prezbiterium. Wg tego badacza została niedbale zrobiona. Ściany nie są pierwotnie związane ze sklepieniem. Tę opinię usłyszałem osobiście. Również z tym naukowcem byłem w piwnicy kamienicy przy ul. Wieżowej 2 (jest tam ściana w wątku gotyckim i wendyjskim o grubości około 1,5-2 m). Podobna sytuacja, sklepienia znacznie młodsze od ścian.
Jest jeszcze sporo pracy dla Pana pokolenia. Obecnie ma Pan większy i szybszy dostęp do informacji i doskonalszy warsztat naukowy, aniżeli autorytety naukowe XX w., które Pan wymienił w innych postach.
W moim np. mieście 30 lat temu czekało się około 3-4 dni na wywołanie zdjęć. Dominowała fotografia czarno-biała. Nie było takiej możliwości analizowania na poczekaniu fragmentów zdjęć, jak obecnie. Proszę te ograniczenia warsztatowe ubiegłego wieku brać też pod uwagę. Należę do tego pokolenia, które osobiście ma skalę porównawczą, jak dawniej pisało się prace naukowe z historii a jak teraz.
Pana Jurka interesowały moje kontakty z naukowcami. Oto wstęp do mojej pracy Grudziądz w XIII-XVIII w. [...] z 2004 r.
"WSTĘP
Badania nad dziejami Grudziądza mają półtora wiekową tradycję. Ich podwaliny stworzył X. Froelich. Uporządkował on archiwum grudziądzkie. Przy tej okazji dokonał kwerendy źródłowej i napisał dwutomową pracę monograficzną, dotyczącą powiatu grudziądzkiego . Praca ta, w związku z zaginięciem części archiwaliów grudziądzkich w czasie II wojny światowej, jest podstawową pozycją dla wszelkich opracowań dotyczących historii Grudziądza.
Odnośnie XIII i XIV w. w dziejach miasta równorzędne są źródła pisane, zabytki architektury, nazwy geograficzne, zabytki archeologiczne. Ten okres dziejów miasta, szczególnie wiek XIII, z powodu niewielkiej ilości źródeł pisanych został w historiografii potraktowany schematycznie. X. Froelich stworzył pewien obraz przeszłości, powielanej przez następne pokolenia badaczy. Obraz ten z biegiem czasu zyskał status prawdy historycznej. Ten stan istniał do końca lat osiemdziesiątych XX w. Wówczas przełomem w badaniach nad genezą Grudziądza stała się praca K. Melkowskiej , w której wskazana została rola cystersa z Łekna, misyjnego biskupa Prus św. Chrystiana jako głównego założyciela Grudziądza. Nie dostrzegany przez niektórych historyków stuletni zastój badań nad genezą Grudziądza spowodował, że praca ta w pierwszym dziesięcioleciu była przyjmowana z dużą rezerwą i spychana na pogranicze historiografii miasta. Wartość tej pracy w pewnym stopniu zanegował w Atlasie Historycznym Miast Polskich W. Sieradzan . Jednocześnie historyk ten razem z kartografem Z. Koziełem w opracowanym przez siebie Atlasie popełnili następujące błędy na mapce 2. Grudziądz. Rozwój przestrzenny miasta, XIII-XX w .
1. W miejscu ratusza był kompleks szkolny, sala ratuszowa była na piętrze, od końca XVI w.
2. Kościół p.w. św. Mikołaja pochodzi z XIII w., a nie jak podano z pocz. XIV.
3. Kościół Św. Ducha jest sprzed roku 1345, na planie nie zaznaczono kamiennej bramy koło niego.
4. Kościół p.w. św. Ksawerego jest z początku XVIII w. a nie z 1648. Już H. Jacobi w 1941 r. zauważył, że w bryle kościoła jest budowla średniowieczna.
5. Na legendzie planu pozycja 7, zbór ewangelicki powstał na obecnym rynku w latach 1783-84, a nie jak podają autorzy od XVI w. Wcześniej było tam oratorium augustianae confesionis, wykorzystywane przez protestantów. W 1584 r. zgromadzenie księży przekazało miastu szkołę i kościół. To wydarzenie zbiega się z urządzeniem na obecnym rynku ratusza i zajęciem kościoła św. Mikołaja przez ewangelików.
6. Pozycja 9. Specjalista o kartografii narysował przedzamcze bez bram.
7. Pozycja 10. zamek główny jest otoczony ściśle zamkniętym murem bez bram.
8. Pozycja 11. Autorzy zauważyli młyn zamkowy ale nie zauważyli spichrza zamkowego przed Bramą Wodną, który stanowił ścianę szyi bramnej.
9. Pozycja 13. Szczególnie nie zaznaczono zachowanej wieżyczki wodociągowej.
10. Pozycja 14. Nie zauważono bramy od strony Wisły Furty Gnojnej.
11. Brama Zamkowa z szyją bez wylotu na przedzamcze, gdanisko wzięto za prześwit bramy.
12. Pozycja 18. Brama Toruńska na planie bez murowanego mostu i baszty przedbramia.
13. Pozycja 19. Brama Wodna z mylnym prześwitem na osi wschód – zachód i szyją bramną przesuniętą w prawo, bez jakichkolwiek furtek, „sztuka dla sztuki” oraz brakiem baszty przedbramia. Lewą ścianę szyi bramnej stanowił spichrz zamkowy, zachowany do 1945 r.
14. Pozycje 20 i 22. Kartografowie nie odróżnili bastei od rondla – barbakanu i podzielili obiekt na dwie różne części.
15. Pozycja 23. Ulokowano przyczółek mostowy pod Górą Zamkową, jeśli naturalny przyczółek jest. w okolicy Bramy Wodnej.
16. Błędnie narysowano dwie bramy miejskie od strony ulicy Murowej na odcinku ul. Szewskiej. Podobnie od strony północnej. Pomylono baszty z bramami.
17. Na odcinku południowo – wschodnim mury ceglane z lat 80–tych XX w. uznano za średniowieczne.
18. Przyjęcie XX w. układu parcel z „kurnikami i gołębnikami” jako wyjściowego średniowiecznego zatarło układ średniowieczny do tego stopnia, że nie odczytano centralnej ulicy na osi północ – południe, czytelnej jeszcze na planach z XVIII w.
19. Na planie z 1772 r. nie zauważono majdanu grodziska w części północnej miasta, poza jego murami. Szaniec szwedzki powinien mieć kształt podkowy, z noskiem skierowanym do miasta. Inaczej byłby kłopot z wtoczeniem dział. W ten sposób budowane są działobitnie.
20. W kwartale południowo – wschodnim, przyłączonym w 1415 r. nie zauważono Placu Miejskiego, faktycznego i urzędowego rynku Grudziądza.
21. Pominięto obwarowane podgrodzie w części południowo – wschodniej, widniejące na planie z 1772 r., zapewne dawną część wójtowską.
W. w. nieścisłości są przedmiotem niniejszej rozprawy. Praca ta jest owocem 20 lat badań jej autora. Za punkt wyjścia tych badań uważam wygłoszenie przeze mnie referatu 16.06.1987 r. p.t.: Budownictwo przedkrzyżackie w Grudziądzu, w ramach działalności Oddziału PTH w Grudziądzu. Następnie temat ten rozwijałem w licznych artykułach popularnonaukowych i naukowych. Ich bibliografię zawarłem w części bibliograficznej tej pracy. W związku ze szkicową rekonstrukcją genezy miasta, dokonaną przez X. Froelicha, zaistniała sposobność do powstania różnych szkół badawczych, zajmujących się tą kwestią.
Niniejsza praca powstała dzięki zainteresowaniu się tematem Grudziądza, jego ustrojem przez dr. hab. A. Wałkówskiego, prof. Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego. Za to zainteresowanie i cenne uwagi w trakcie pisania tej pracy serdecznie Panu Profesorowi dziękuję.
Do zebrania materiałów w tej formie skłoniły mnie również sugestie Koleżanek i Kolegów nauczycieli historii oraz Czytelników Gazety Grudziądzkiej o potrzebie posiadania przez Grudziądz takiego opracowania. Inicjatywa Społecznego Komitetu Odbudowy Klimka w Grudziądzu odnośnie odbudowy wieży zamkowej wiąże się z nowoczesnym poznaniem dziejów Góry Zamkowej. W tej sytuacji stan wiedzy o Grudziądzu w obrębie murów obronnych kolidowałby z wynikami tych badań a nawet spowodowałby ich zniekształcenie, gdyż archeolodzy próbowaliby „dostroić” swoje wyniki do historiografii Grudziądza na poziomie 2 poł. XIX. Dlatego zaistniała pilna potrzeba opracowania takiego studium historyczno-architektonicznego z wykorzystaniem techniki komputerowej. Poprzednie opracowanie: Marek Szajerka, Grudziądz w XIII-XIV w. Studium historyczno – architektoniczne, Grudziądz 2001, napisane maszyną do pisania w toku dalszych badań w kilku punktach już się zestarzało. Taki jest jednak los prac badawczych. W tym zestawieniu poglądy X. Froelicha, co do obrazu średniowiecznego Grudziądza przetrwały prawie 150 lat, aż do końca XX w., które przy zastosowaniu nowoczesnych technik badawczych nie wytrzymują próby czasu. Trzeba jednak zawsze pamiętać, iż to X. Froelich uratował historię Grudziądza dla potomnych. Żaden badacz nie jest w stanie ogarnąć dziejów miasta liczących kilka wieków.
W ciągu 20 lat badań korzystałem z uwag wielu osób. W serdecznej pamięci zachowam ś.p. dr hab. K. Zielińską-Melkowską prof. UMK, której wkład do moich badań był niezwykle cenny. Wiele zawdzięczam pracownikowi naukowemu PAN dr K. Białoskórskiej, redaktorowi naukowemu Rocznika Grudziądzkiego prof. dr. hab. J. Pakulskiemu, pracownikowi Muzeum w Grudziądzu mgr A. Wajler, historykowi z Centrum Kształcenia Ustawicznego mgr M. Remiś, proboszczowi kościoła p.w. św. Mikołaja ks. inf. T. Nowickiemu, wikaremu kościoła p.w. św. Mikołaja w Grudziądzu ks. mgr. M. Staniszewskiemu, pracownikowi biblioteki CKU mgr J. Guniewicz, Dyrekcji Centrum Kształcenia Ustawicznego: mgr J. Kulwickiemu i mgr M. Kucharskiemu, historykowi w II LO w Grudziądzu mgr A. Życzyńskiej, ponadto L. Misiaszkowi, P. Szachnitowskiemu, J. Ingramowi, Cz. Opałce i wielu innym osobom.
Serdeczne podziękowanie składam recenzentom tej pracy.
Szczególne podziękowanie składam mojej Żonie za wykonanie korekty redakcyjnej.
Za okazaną pomoc i zrozumienie składam Wszystkim serdeczne podziękowanie.
Marek Szajerka
Grudziądz, maj 2004 r. "
Praca też w niektórych punktach się zdezaktualizowała. Jest ona jednak kolejnym krokiem w badaniach nad dziejami Grudziądza. Dzięki niej Grudziądz jest przygotowany na negatywny wynik badań archeologicznych odnosnie istnienia grodu na Górze Zamkowej. Brak śladów grodu zdążył publicznie przed śmiercią stwierdzić dr A. Pawłowski.
Dodane po 1 godzinach 16 minutach: Trzeba jeszcze raz podkreślić, że ta baszta jest na zamku średnim a nie wysokim konwentualnym. Komturia była do około 1333 r., później już tylko urzędował wójt. Na zamku średnim nie było zapewne poza kompleksem baszty innych pomieszczeń mieszkalnych. Posunę sie jeszcze dalej. Jeśli Krzyżacy przygotowali teren pod lokację miasta, łącznie z murami miejskimi, to musiała być też siedziba wójta, a takimi były wieże - "ratusze wójtowskie". Mogła to być też beffroi,czyli dzwonnica miejska, jak wg J. Frycza wieża Ratusza Staromiejskiego. Czas powstania tych wież jest zbliżony.
Na temat, czy baszta ta była donżonem, czy basztą bramną M. Rzeczkowska polemizowała z innym badaczem Z. Kaczmarczykiem.Wg M. Rzeczkowskiej-Sławińskiej była to baszta bramna.
W tym fragmencie artykułu M. Rzeczkowskiej-Sławińskiej ciekawa jest informacja o funkcji dzwonnicy tej baszty w 1624 r. Na zamku grudziądzkim w 1603 r. dzwony były nad kaplicą zamku wysokiego i dla służby nad bramą.