Dobrze zachowaną piwnicę sprzed około pięciu wieków znaleźli archeolodzy na rynku w Chęcinach. - Było tam dużo skór, butów oraz pokrowców na noże - wymienia Waldemar Gliński
To kolejne odkrycie, na które natrafiono podczas budowy oczyszczalni deszczówki. Inwestycja jest częścią wartego 9 mln zł projektu rewitalizacji centrum Chęcin.
Jak już pisaliśmy w marcu, gdy rozpoczęto prace, okazało się, że na rynku jest średniowieczna chata, teraz archeolodzy dotarli do pozostałości po kolejnej. Z gliny wystają belki, które pokazują, jaki miała kształt.
- Ten budynek prawdopodobnie należał do szewca - twierdzi Waldemar Gliński, który nadzoruje badania archeologiczne.
Dodaje też, że znalezisko pochodzi prawdopodobnie z przełomu XIV i XV wieku, ale bez dokładnych analiz nie da się tego określić jednoznacznie.
- Wystające z gliny słupy są częścią konstrukcyjną podtrzymującą podłogę, która musiała się zawalić. Co ważne,
sposób ułożenia belek świadczy o tym, że budynek został zbudowany techniką ramowo-szkieletową, która trafiła do Polski z Niemiec w XIII wieku. Był to bardzo zaawansowany sposób budownictwa, charakterystyczny dla dużych miast królewskich, takich jak np. Kraków. To wiele mówi o historii Chęcin - twierdzi Gliński.
Z dystansem do kolejnego znaleziska podchodzi burmistrz Chęcin. - Z punktu widzenia historycznego to powód, bo pokazuje dziedzictwo naszego miasta. Niestety, z tego powodu prace nad budową oczyszczalni od dwóch miesięcy stoją w miejscu i przekroczyliśmy budżet o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oczywiście należy być dumnym ze swojej historii, szkoda tylko, że nie można jej odkrywać gdzieś indziej - mówi burmistrz Rober Jaworski.
Dodaje też, że życie mieszkańców również jest utrudnione przez przedłużające się badania archeologiczne.
Oprócz zamku, który powstał na przełomie XIII i XIV wieku, znalezione na rynku pozostałości budynków są najstarszymi budowlami w Chęcinach.
Cały tekst:
http://wyborcza.pl/1,75248,14083708,Odk ... z2VzwNMndh