Tytuły

ZAMKI W POLSCE

Forum miłośników zamków (zał. 2006)



Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2010-07-13 23:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-12-21 16:38
Posty: 30
Lokalizacja: Kraków
Witam - Mam prośbę, jakie pozycje (książkowe, pdf...) Panowie polecacie dla hobbysty (nie-architekta, nie-historyka sztuki itp.) , które byłyby pomocą, swoistym kompedium, do głębszego poznania architektury budownictwa obronnego ? Ograniczam się do zamków, bo wiem, że dwory, grodziska to już trochę inna historia. Pozycje miałyby pomóc w rozpoznawaniu detali, założeń i ich analizie. Do tej pory korzystam z Bogdanowskiego "Architektury obronnej" .
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-14 00:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-05-30 05:14
Posty: 3057
Lokalizacja: Wrocław
Odradzam Bogdanowskiego, bo jego piramidalne i zawiłe, zwielokrotnione podziały typologiczne budownictwa obronnego są wg mnie w przeważającej mierze sztuczne i zbędne, mogą bardziej zamącić w głowie i wprowadzić w zakłopotanie początkującego adepta kastellologi niż pomóc mu uporządkować wiedzę. Praca Bogdanowskiego ma jednak wielki atut w postaci ciekawych rysunków własnych i licznych przerysów, które, zebrane w jednym miejscu w formie tablic porównawczych, są znakomitym materiałem, zarówno dla fachowca jak i amatora.
Z rzeczy dostępnych w sieci lub możliwych do przesłania via internet to raczej nie potrafię Ci nic wskazać. Zaś z książek czy artykułów, które można odnaleźć w bibliotekach to proponuję rozejrzeć się zwłaszcza za "Zamkami w Polsce" Bohdana GUERQUIN'A czy "Leksykonem zamków w Polsce" tria L. KAJZER, S. KOŁODZIEJSKI i J. SALM. Szkice wstępne w tych potężnych książkach powinny przybliżyć Ci problematykę zamkową w miarę przystępny sposób, dość zrozumiałym, nie-hermetycznym językiem.
Poza tym warto korzystać na początku z książek ogólnych, takich jak "Zarys dziejów architektury w Polsce" Adama MIŁOBĘDZKIEGO czy "Dzieje budownictwa i architektury na ziemiach Polski" Witolda KRASSOWSKIEGO ( epoka "klasycznych zamków" zawarta jest w tomach 2 i 3 ). Są w tych publikacjach omówione ogólnie przemiany budownictwa rezydencjonalnego oraz obronnego w średniowieczu, i to w sposób szczególnie pożądany, bo w powiązaniu z całą architekturą jaka w danym okresie była wznoszona. Zatem można dzięki temu postrzegać zamki we właściwym im kontekście a nie w oderwaniu, wyabstrahowaniu ze środowiska i realiów w jakim powstawały. Tyle na początek ode mnie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-14 00:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-12-21 16:38
Posty: 30
Lokalizacja: Kraków
Guerquina mam oczywiście. O Leksykonie dużo słyszałem....niepochlebnych opinii (co prawda słyszałem je np. od właściciela dworu Kapitanowo w Ścinawce - to specyficzna postać) Pracę Krassowskiego znalazłem na allegro w cenie 160 zł za wszystkie tomy (wyslalem tylko maila o ponowne wystawienie) - warto ? Podkreślam, że jestem laikiem w kwestii głębszej znajomości architektury .


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-14 00:34 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-05-30 05:14
Posty: 3057
Lokalizacja: Wrocław
Wrote:
(...)co prawda słyszałem je np. od właściciela dworu Kapitanowo w Ścinawce - to specyficzna postać(...)

Spotkania z tym człowiekiem się raczej nie zapomina :} Tak jak mówisz - wyjątkowo specyficzna osoba. Choć oczywiście generalnie rzecz biorąc raczej jest to bohater pozytywny niż negatywny. Niestety ma w sobie wielką zdolność zarówno intrygowania jak i zniechęcania ludzi do siebie jak też do obiektu, którego jest właścicielem. Niezależnie od tego, co ten człowiek Ci mówił: "Leksykon..." to wydatek, który się niewątpliwie opłaca i mimo wszystko najlepsze oraz najnowsze opracowanie syntetyczne z dziedziny zamkologii. Prędzej czy później warto się w to zaopatrzyć.
Krassowskiego warto mieć, ale nie za 160 zł, to cena zdecydowanie wygórowana. Polecam szukać pojedynczych tomów, koszt ok. 20 zł za jeden to rozsądna kwota. Z tego co pamiętam ukazały się 4 części, późne średniowiecze i typowe zamki mieszczą się głównie w 2 oraz częściowo w 3 partii publikacji. Myślę, że można się skusić na kupno tej pozycji, bo jest to synteza, która stara się objąć całą architekturę i osadzić ją jakoś w kulturze danego czasu. można stąd czerpać podstawy wiedzy nie jedynie o zamkach średniowiecznych w Polsce ale też i o katedrach polskich diecezji, farach miejskich, kościołach klasztornych i wiejskich, o ratuszach, obwarowaniach miejskich, kamienicach, lokacjach, osadnictwie itd. Ale gdybym miał wybierać - to bardziej rekomendowałbym Ci książkę Miłobędzkiego. Tylko wiedz, że miała ona kilka wydań, najnowsze ( nr IV ) było z 1988 r. Oczywiście zmiany i uzupełnienia nie są jakieś diametralne, ale jak już na coś polować, to chyba najlepiej na wersję ostateczną. Tu też rozsądna cena to ok. 20 zł.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-14 18:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-04 18:14
Posty: 1538
Lokalizacja: Lublin
Przy korzystaniu z tych pozycji waro pamiętac, ze stan badań ruszył w międzyczasie od przodu i nie wszystko, co się w nich znajduje jest w pełni aktualne - mam tu na myśli Krassowskiego i Zarys Miłobędzkiego.
Ale są to zdecydowanie rzeczy warte polecenia, moim zdaniem zwłaszcza Krassowski, który jest być może nawet najbardziej udaną syntezą historii polskiej architektury - szkoda, że nie całej, bo kończy się w połowie XVII wieku.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-14 22:41 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-12-21 16:38
Posty: 30
Lokalizacja: Kraków
Wrote:
Przy korzystaniu z tych pozycji warto pamiętać, że stan badań ruszył w międzyczasie od przodu i nie wszystko, co się w nich znajduje jest w pełni aktualne
- Naturalnie, ale pewne wnioski są uniwersalne i te, jako początkujący, chciałbym sobie przyswoić. Praca Miłobędzkiego zakupiona, na allegro, za 19.99 ;) Co Hubercie sądzisz o "Leksykonie..." ? Pytam o merytoryczną zawartość bo cena stała się przystępna (ok. 130 zł) - sama forma wydania koszmarna. Istny kloc, wielki i ciężki.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-15 21:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-12-21 16:38
Posty: 30
Lokalizacja: Kraków
Oglądałem dziś Leksykon i... chyba go jednak nie kupię. Już wiem, dlaczego ta książka jest wielka. Co czwarta strona - wielkoformatowe zdjęcie (na półtorej strony !!) - po co ? Część wprowadzająca to powtórka z Guerquina, więcej obiektów, owszem, ale ta pozycja przypomina typowe wydawnictwo albumowe, których nie lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-15 22:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-05-30 05:14
Posty: 3057
Lokalizacja: Wrocław
Nie zniechęcaj się do tej książki, ona naprawdę jest warta swej ceny i wnosi do tematu znacznie więcej niż Guerquin - Leksykon jest całe lata świetlne do przodu w myśleniu i wiedzy o zamkach w porównaniu z "Zamkami w Polsce". A zdjęcia rzeczywiście nieraz mogą przeszkadzać, zauważ jednak, ze często są to ujęcia rzadkie, zwłaszcza lotnicze, nigdy nie publikowane lub trudno uchwytne, no i jednak są to prace profesjonalne dość, czego nie można powiedzieć o wielu zdjęciach ilustrujących np. podobnego formatu i w podobnej formule wydany "Leksykon zabytków architektury Dolnego Śląska", gdzie w dodatku w photo-shopie "ściskano" - "obniżano" fotografie tak, by zmieściły się w tekście, zupełnie nie bacząc na to, że zniekształca się rzeczywistość i ją zakłamuje ( gdyby człowiek na tych zdjęciach został ujęty, to przypominał by postać w odbiciu w jakimś gabinecie luster na terenie wesołego miasteczka ).


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-15 22:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-12-21 16:38
Posty: 30
Lokalizacja: Kraków
Wrote:
Leksykon jest całe lata świetlne do przodu w myśleniu i wiedzy o zamkach w porównaniu z "Zamkami w Polsce"
- To mnie najbardziej przekonuje. Może faktycznie te zdjęcia są , w pewnej mierze, unikalne. No mam zgryz i znając siebie, w poniedziałek powędruję do księgarni...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-16 07:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-04 18:14
Posty: 1538
Lokalizacja: Lublin
Można to ując tak: niezależnie od rozmaitych nieścisłości, drobnych braków których przy tak szerokiej syntezie i naszym polskim specyficznym stanie badań i publikacji - chyba by się uniknąć nie dało - jest to po prostu jedyna aktualna poważna synteza polskich zamków, na dodatek napisana przez niekwestionowane autorytety.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-19 10:40 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-02-21 14:29
Posty: 362
Lokalizacja: Grudziądz
jesziwaboy Wrote:
Odradzam Bogdanowskiego, bo jego piramidalne i zawiłe, zwielokrotnione podziały typologiczne budownictwa obronnego są wg mnie w przeważającej mierze sztuczne i zbędne, mogą bardziej zamącić w głowie i wprowadzić w zakłopotanie początkującego adepta kastellologi niż pomóc (...)



Hmm, :| . Tu muszę wystąpić w obronie tej pozycji. TYPOLOGIA wynika z próby przyjęcia pewnych kryteriów, jakie wystąpiły w przypadku fortyfikacji nowożytnej, a która nie da się opisać bez bez "szufladkowania". Obok Krassowskiego, Roczników Grudziądzkich, Guerquin'a i Rogalskiego oraz jakichś tam pojedynczych publikacji, była to jedna z pierwszych pozycji po jakie sięgnąłem zaczynając interesować się fortyfikacjami średniowiecznymi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-19 15:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-05-30 05:14
Posty: 3057
Lokalizacja: Wrocław
Wrote:
Hmm, Neutral . Tu muszę wystąpić w obronie tej pozycji. TYPOLOGIA wynika z próby przyjęcia pewnych kryteriów, jakie wystąpiły w przypadku fortyfikacji nowożytnej, a która nie da się opisać bez bez "szufladkowania".

Moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie Bogdanowski pokawałkował coś co kawałkowaniu, szczególnie tak drobiazgowemu i małostkowemu wręcz, się nie poddaje. O ile w fortyfikacji nowożytnej podziały na szkoły i maniery są zrozumiałe, logiczne i raczej powszechnie przyjęte, to podział jaki wytworzył Bogdanowski dla obwarowań średniowiecznych uważam za całkowicie sztuczny i niepraktyczny, dzielący włos na czworo ( spotyka się on zresztą z krytyką zawodowych zamkologów ). Charakterystyczne, że Kajzer, Rozpędowski czy Kołodziejski typologię Bogdanowskiego chyba zupełnie zbywają milczeniem, poprzestając na znacznie prostszych, ogólniejszych i trafniejszych rozróżnieniach. To co lubię w "Architekturze obronnej..." to tablice i komentarze do nich, ale zasadnicza treść poświęcona średniowieczu jest dla mnie wyrazem przesady w teoretyzowaniu, kreowaniem zbędnych bytów.
Ale nie jest to tak istotne w tym miejscu. Na pewno do książki tej warto zajrzeć, warto ją też mieć na półce, choć powtórzę - mym zdaniem nie dla jej treści pisanej lecz dla jej olbrzymiej i cennej części ilustracyjnej.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-19 15:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-12-21 16:38
Posty: 30
Lokalizacja: Kraków
90 % książki Bogdanowskiego to część ilustracyjna, więc nie ma problemu. Także "Architektura..." to była pierwsza moja książka dotycząca kastellologii. Dziś jadę po "Leksykon", za dwa dni powinien dojść Miłobędzki.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-19 20:30 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-12-21 16:38
Posty: 30
Lokalizacja: Kraków
Mam "Leksykon". Opracowanie imponuje, choć wydaje mi się, że wstęp Guerquina jest bardziej syntetyczny, no i ten język... Pożyczyłem pracę Chorowskiej "Rezydencje średniowieczne..." - książka jest GENIALNA ! Napisana językiem zrozumiałym (nawet dla takiego laika jak ja) i ciekawym. Do tego plany, przekroje...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-20 17:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-05-30 05:14
Posty: 3057
Lokalizacja: Wrocław
Wrote:
no i ten język...

To znaczy co? Nie podoba Ci się? Bo ja uwielbiam teksty pisane przez Kajzera - ten facet to prawdziwy erudyta, klasa sama w sobie. Byłem niedawno na obronie jednego doktoratu ( mniejsza o szczegóły ), recenzentami byli M. Chorowska i L. Kajzer. Kajzera ze względów zdrowotnych nie było, nadesłaną przez niego recenzję przeczytała sekretarka z naszego wydziału. I choć czytała tragicznie, to treść była rewelacyjna, niemal kabaretowa. Chorowska jest rzeczowa i zwięzła, ale Kajzer, poza tym, że jest fachowcem, jakich mało, jest też humanistą i człowiekiem renesansu w pełnym i jak najlepszym znaczeniu tych słów. W jego uwagach nie brak ironii a czasem i drwiny, przede wszystkim jest jednak wspaniała polszczyzna, a nie ubogi, monotonny język. Na tekstach Kajzera w liceach i na uniwersytetach można by było uczyć jak pisać rzetelne a zarazem wciągające teksty naukowe.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-20 18:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2008-12-21 16:38
Posty: 30
Lokalizacja: Kraków
To znaczy, że przyzwyczaiłem się do tekstu Guerquina - a sam leksykon, tak, jak wspomniałem imponujący ! Chorowska to trochę inna kwestia, dla mnie pozycja z 2003 r. to swoiste kompedium wiedzy o budownictwie średniowiecznym Dolnego Śląska. Jest tam rozdział o rodzajach murów pod względem budulca, tynków itp. Dla mnie ideałem byłaby taka pozycja obejmująca też inne regiony Polski - choć wiem, że technicznie jest to chyba nierealne.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-28 10:07 
Offline
Ojciec Dyrektor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-02 15:32
Posty: 6942
Lokalizacja: Warszawa
jesziwaboy Wrote:
Wrote:
no i ten język...

To znaczy co? Nie podoba Ci się? Bo ja uwielbiam teksty pisane przez Kajzera - ten facet to prawdziwy erudyta, klasa sama w sobie. Byłem niedawno na obronie jednego doktoratu ( mniejsza o szczegóły ), recenzentami byli M. Chorowska i L. Kajzer. Kajzera ze względów zdrowotnych nie było, nadesłaną przez niego recenzję przeczytała sekretarka z naszego wydziału. I choć czytała tragicznie, to treść była rewelacyjna, niemal kabaretowa. Chorowska jest rzeczowa i zwięzła, ale Kajzer, poza tym, że jest fachowcem, jakich mało, jest też humanistą i człowiekiem renesansu w pełnym i jak najlepszym znaczeniu tych słów. W jego uwagach nie brak ironii a czasem i drwiny, przede wszystkim jest jednak wspaniała polszczyzna, a nie ubogi, monotonny język. Na tekstach Kajzera w liceach i na uniwersytetach można by było uczyć jak pisać rzetelne a zarazem wciągające teksty naukowe.

DOKŁADNIE. Mam takie same odczucia przy lekturze tekstów Pana Profesora. Zawsze czytam je z wielką przyjemnością i, przyznam, zazdrością, że sam tak nie potrafię pisać.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-07-28 10:46 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2007-04-09 18:33
Posty: 873
Lokalizacja: Sochaczew
Wrote:
jesziwaboy napisał:
Cytat:
no i ten język...


To znaczy co? Nie podoba Ci się? Bo ja uwielbiam teksty pisane przez Kajzera - ten facet to prawdziwy erudyta, klasa sama w sobie. Byłem niedawno na obronie jednego doktoratu ( mniejsza o szczegóły ), recenzentami byli M. Chorowska i L. Kajzer. Kajzera ze względów zdrowotnych nie było, nadesłaną przez niego recenzję przeczytała sekretarka z naszego wydziału. I choć czytała tragicznie, to treść była rewelacyjna, niemal kabaretowa. Chorowska jest rzeczowa i zwięzła, ale Kajzer, poza tym, że jest fachowcem, jakich mało, jest też humanistą i człowiekiem renesansu w pełnym i jak najlepszym znaczeniu tych słów. W jego uwagach nie brak ironii a czasem i drwiny, przede wszystkim jest jednak wspaniała polszczyzna, a nie ubogi, monotonny język. Na tekstach Kajzera w liceach i na uniwersytetach można by było uczyć jak pisać rzetelne a zarazem wciągające teksty naukowe.


DOKŁADNIE. Mam takie same odczucia przy lekturze tekstów Pana Profesora. Zawsze czytam je z wielką przyjemnością i, przyznam, zazdrością, że sam tak nie potrafię pisać.


Ja oczywiście mam identycznie jak Wy w tej sprawie. Kajzer rządzi!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-09-22 12:59 
Offline
Ojciec Dyrektor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-02 15:32
Posty: 6942
Lokalizacja: Warszawa
Co myślicie o książeczce "Polska Sztuka Gotycka" Janusza Kębłowskiego? Czytam właśnie z tej serii "Sztukę polską XVIII wieku" Mariusza Karpowicza i bardzo mi się podoba lapidarny styl i wyraźne ustosunkowanie się autora do opisywanych obiektów i artystów. Od razu jest periodyzacja, ocena, kiedy co i jak bez nadmiernego lania wody. Dla laika w sam raz. Zastanawiam się właśnie czy Kębłowski nie jest podobny skoro to ta sama seria. Krassowskiego mam ale jakoś mnie nie porwał stylistyką i układem materiału, bo on ma bardziej problemowe podejście do opisywanych zagadnień, a czasami to ja już sam nie wiem czy on jest np. zdania, że katedra gotycka we Wrocławiu wzorowana była na katedrach francuskich czy że wpływ na nią miała architektura cystersów itd. Jakoś tak niejasno się wyraża :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-09-22 19:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-04 18:14
Posty: 1538
Lokalizacja: Lublin
Kębłowski - warto pamiętać, że to już dość stara książka.
Na Karpowicza uważaj - ma wielu "oponentów merytorycznych".
To była bardzo dobra seria, z naciskiem na była, bo np. Teresy Mroczko tom o sztuce przedromańskiej i romańskiej po prostu się dziś do niczego nie nadaje - tak bardzo zmienił się stan badań.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-09-22 21:26 
Offline
Ojciec Dyrektor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-02 15:32
Posty: 6942
Lokalizacja: Warszawa
Co do sztuki romańskiej to ze Świechowskim jestem na bieżąco, więc mi Mroczko nawet przez myśl nie przeszła :) Jeśli chodzi o Karpowicza to mam wrażenie, że napisał tę książeczkę o XVIII wieku z dużą pewnością siebie, tak jakby miał ten temat od dawna przemyślany i wiedział gdzie sobie na co może pozwolić. Często też dokładnie opisuje czym należy się dokładnie zająć bo to ciekawy wątek (np. sztuka małopolska pocz. XVIII wieku albo zagadkowy trochę kościół w Kobyłce, który jego zdaniem łączy elementy szkoły wileńskiej, lwowskiej i warszawskiej) al jeszcze na jego temat wiele nie wiadomo. Oczywiście wydał to w 1985 r. i pewnie sporo się zmieniło ale mimo wszystko daje mi to jakiekolwiek pojęcie o nieznanym mi wcześniej temacie. Np. nie wiedziałem, że w skali Polski 4/5 zabytków powstałych przed 1800 rokiem to właśnie obiekty z XVIII wieku! Czyż to nie ciekawe? I zobaczcie w jak innym świetle ten mały szczegół pokazuje czasy saskie pod względem gospodarczym chociażby. Albo proces rozwoju kulturalnego na dalekiej prowincji w tym czasie co widać po kościołach. Właśnie pełno tam takich dla mnie ciekawostek.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-09-22 22:15 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-04 18:14
Posty: 1538
Lokalizacja: Lublin
Lukasz Wrote:
Często też dokładnie opisuje czym należy się dokładnie zająć bo to ciekawy wątek (np. sztuka małopolska pocz. XVIII wieku albo zagadkowy trochę kościół w Kobyłce, który jego zdaniem łączy elementy szkoły wileńskiej, lwowskiej i warszawskiej) al jeszcze na jego temat wiele nie wiadomo.


A jest po prostu zrobiony przez wybitnego Włocha :D
No i to jest przykład nieaktualności tej książki. Kościół w Kobyłce wyczerpująco, wydaje się, opracował Karol Guttmejer w dwóch książkach o samej Kobyłce i jeszcze jednej o architekcie tego kościoła, Guido Antonio Longhim - ta jest chyba jeszcze do zdobycia w księgarniach, swoją drogą znakomita pozycja.

[quote="Lukasz"]
Np. nie wiedziałem, że w skali Polski 4/5 zabytków powstałych przed 1800 rokiem to właśnie obiekty z XVIII wieku! Czyż to nie ciekawe? I zobaczcie w jak innym świetle ten mały szczegół pokazuje czasy saskie pod względem gospodarczym chociażby. Albo proces rozwoju kulturalnego na dalekiej prowincji w tym czasie co widać po kościołach. Właśnie pełno tam takich dla mnie ciekawostek.


Ciekawe, skąd Profesor miał podstawy do takiego stwierdzenia? Na pierwszy rzut oka zresztą wydaje się słuszne, ale nie lekceważyłbym tego, co siedzi pod ziemią. Z zachowanych obiektów - bardzo możliwe.

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-09-22 23:27 
Offline
Ojciec Dyrektor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-02 15:32
Posty: 6942
Lokalizacja: Warszawa
Co do Kobyłki to, poza tym że wiadomo już - co cieszy - kto ją zaprojektował, jednak nie zmienia to faktu, że trochę to taka efemeryda w ówczesnym krajobrazie sztuki polskiej, co samo w sobie jest bardzo ciekawe. Jeśli zaś chodzi o zachowane obiekty to wspomina, że dotyczy to głównie obiektów sakralnych ale i tak wiele z nich przestało istnieć. Natomiast twierdzi też że z tego okresu zachowały się tylko trzy rezydencje magnackie i dokładnie wylicza Wilanów, Łańcut i Nieborów. Też ciekawe.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-09-22 23:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-04 18:14
Posty: 1538
Lokalizacja: Lublin
? A cóż on miał na myśli, gdy to pisał?
Rezydencje w jakim sensie? Pewnej całości funkcjonalnej? Samego pałacu z otoczeniem? Z jakim otoczeniem, bo jeśli z szerszym niż tylko bezpośrednie, to żaden z wymienionych nie pasuje. Samego pałacu? Wnętrza też przecież mają z różnych okresów, nie tylko z XVIII wieku.
Chyba za duży skrót myślowy.

A co do ilości - jeśli miał na myśli sakralne - to jestem szczerze zdziwiony - może na Podlasiu taki stosunek byłby osiemnastowiecznych do starszych, ale przecież na Mazowszu nawet nie, a co dopiero np. w Małopolsce.
Ja bym rozumiał, gdyby miał na myśli zachowane zabytki ogółem - bo faktycznie, jednak z osiemnastego wieku np. zachowało się dużo zabudowy miejskiej, w stosunku do poprzednich okresów, ale sakralne?

Bardzo dawno czytałem tę książkę, przyznaję nie pamiętałem już tych tez :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2010-09-22 23:43 
Offline
Ojciec Dyrektor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-02-02 15:32
Posty: 6942
Lokalizacja: Warszawa
Zacytuję :)

"Musimy jednak pamiętać, że jest to i tak tylko znikomy ułomek tego co było. Przepadła przede wszystkim większość znakomitej sztuki świeckiej. Wszystkie, tak jest, wszystkie, nasze rezydencje magnackie czy biskupie wieku XVIII zostały wyrabowane, splądrowane, jeśli nie wręcz spalone i obrócone w ruinę. Te natomiast, co ocalały (można je wyliczyć na placach jednej ręki - Łańcut, Nieborów, Wilanów) mają wnętrza zmienione i przebudowane w dobie neoklasycyzmu lub XIX wieku".


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 344 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Translated by phpBB3.PL