Tytuły

ZAMKI W POLSCE

Forum miłośników zamków (zał. 2006)



Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2007-10-27 21:11 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2006-03-26 14:03
Posty: 1990
Lokalizacja: Katowice, Jodłowa
Wydało mi się to na tyle ciekawe, że zdecydowałem się na zamieszczenie na forum.

Ze stron:
http://free.art.pl/labuz/archiwlabuz/048labuz.html#D
http://free.art.pl/labuz/archiwlabuz/049labuz.html#X

Wrote:
Edward Rymar
PIERWSZE GENERACJE RODU POMORSKICH BORKÓW (XII-XIVW.)

Pochodzenie, rozsiedlenie i dzieje wielkiego pomorskiego rodu Borków (potem: Borkonen, von Borcke) można badać, opierając się na monumentalnym, kilkutomowym zbiorze źródeł wraz z komentarzami, sporządzonym na przełomie XIX i XX wieku przez doktora prawa Georga Sella (Georg Sello: Geschichtsquellen des burg - und schloßgesessenen Geschlechte von Borcke, Berlin 1898-1901), który też podsumował wcześniejszy stan wiedzy i skomentował zasób źródłowy na tle dziejów społecznych i politycznych Pomorza Zachodniego.

Sprawą pochodzenia, zwłaszcza zaś charakterem - lenno czy alodium - ich łobeskich posiadłości zajmowali się potem jeszcze w szczególności Eberhard Sauer (1939), Rudolf Benl (1986), także Wulf-Dietrich von Borcke ("Łabuź" nr 23, 1997). Ujawnione w XX wieku dodatkowe źródła, drukowane w Pommersches Urkundenbuch (do 1345 r.), dyskusyjność niektórych ustaleń filiacyjnych Sella, wreszcie zupełny brak w polskiej historiografii literatury genealogicznej tego znamienitego rodu pomorskiego - uzasadniają podjęcie tematu, ale tylko dla zaproponowania genealogii w okresie najstarszym.

BORKO II PRZYBYSŁAW BORKOWIC
ORAZ ICH LUCICKIE (?) POCHODZENIE

Eponimem, a zarazem pierwszym pewnym przedstawicielem rodu, był Borko I, żyjący w czasach książąt pomorskich Bogusława I i Kazimierza I. Kazimierz jako lennik księcia saskiego Henryka Lwa - ale tylko z części księstwa dymińskiego (Demmin) rozciągającej się na zachód od dolnej Odry, brał udział w walkach z jego przeciwnikami na terenie Niemiec i zginął w październiku 1180 roku na polu bitwy z margrabią brandenburskim Ottonem I. Wraz z nim poległ Borko i czternastu innych panów pomorskich. Donoszą o tym Annalista Saxo i wiarygodna Saska kronika świata oraz jej nieco późniejsza odmiana, tzw. Kodeks z Zwickau. Nie można nic powiedzieć o wieku Borka I w 1180 roku. Pozostawił potomstwo.

Przybysław syn Borka (Pribislaus filius Borconis) wystąpił w 1186 roku na ostatnim miejscu wśród świadków rozległego nadania Bogusława I dla prepozytury kapituły kamieńskiej, po Janiku i Jarogniewie z Dymina. Można go zatem utożsamić z "princepsem" Przybysławem z Poździwołku, czyli dzisiejszego Pasewalku (Pribiszla de Pobizwolk), obecnym w 1187 roku przy czynności prawnej księżnej pomorskiej Anastazji obok głównych panów (kasztelanów?) księstwa (principes terre) - zwłaszcza skoro wymieniono go i teraz po Janiku i Jarogniewie oraz po panach wkrzańskich, Stefanie de Ukera i Sobiesławie z Przęcławia (Prenzlau). Możemy go czynić kasztelanem w Poździwołku, to zaś pozwala wiązać też, chyba pewnego jego ojca, Borka I, z obszarem wkrzańskim, oraz widzieć w nich potomków dynastów plemiennych obszaru lucickiego jeszcze w pierwszej połowie XII wieku. Być może przesłanką przemawiającą za pierwotnym pobytem Borka i jego rodu w zaodrzańskiej połaci Księstwa Pomorskiego w XII wieku jest fakt rozciągania się dzielnicy Kazimierza I głównie tam właśnie, czego wyrazem jest Dymin jako centrum księstwa. Stamtąd więc może pochodzili polegli z księciem panosze pomorscy, zobowiązani wraz ze swym księciem do służb lennych księciu saskiemu. W "pomorskiej" części księstwa, czyli na wschód od dolnej Odry, utrzymywało się wtedy jeszcze polskie zwierzchnictwo. Nie bez znaczenia jest przecież i owe określenie principes użyte wobec głównych możnych księstwa, w tym Przybysława Borkowica (Borkonica?) w 1187 roku. Stąd zatem wywiedziemy Borków, którzy w XIII wieku za sprawą Borka II przenieśli się do kasztelani kołobrzeskiej, a następnie do ziemi łobeskiej.

Być może jest też wart zgłębiania jeszcze inny ślad związku rodu z obszarem lucickim (wkrzańskim). Tkwi on może w relacji roczników klasztornych z Pegau koło Lipska z połowy XII wieku. Przedstawiono tam przodków fundatora klasztoru w Pegau (w 1092 r.), Wiprechta II z Grojcza (Groitsch), margrabiego Miśni. Otóż dziad Wiprechta II, Wolf (czyli Wilk, skandynawski Ulv, co oddawać może pomorskiego Borka) - któremu przekaz daje zgoła legendarnych germańskich przodków oraz matkę z dynastycznego rodu Norwegii, brata Świętobora, który miał syna Sambora - zdobył władzę nad Pomorzanami, lecz wypędzony stąd, zrobił karierę w Danii, potem opanował Białą Ziemię (Balsamorum regio, to kraj na północ od Magdeburga w Starej Marchii koło Stendalu), gdzie zmarł jako poganin. Młodszy z jego synów - Wiprecht I, osiadły w Białej Ziemi - pomny doznanej przez ojca od Pomorzan krzywdy, zbrojnie nawiedzał kraj tych barbarzyńców, a w szczególności miasto Posduwlc, co w mowie słowiańskiej oznacza "miasto Wilka" (id est urbs Wolfi, barbarica linqua dicitur). Kronikarz piszący w połowie XII wieku zapewnia nas, że o tym wszystkim wie z opowiadań tych, którzy o tym od innych słyszeli, również od biorących udział w wydarzeniach. Okres największej aktywności Wolfa-Wilka (= Borka?) przypadłby na lata 1000-1030; jego syna, postaci już na pewno historycznej, może na lata 1030-1060, a wtedy rzeczywiście znane są wyprawy niemieckie (saskie) na plemiona lucickie. Być może autor przekazu był Słowianinem, skoro chyba trafnie tłumaczył nazwę "Pasewalk" (w dokumencie z 1170 r. castro Pozdewolc) i tak wiernie zapisał pomorskie imiona "Świętobor" (Zuetibor) i Sambor. Imię pierwszego znane jest wcześniej - na początku XII wieku - z kroniki Galia Anonima. To krewniak Bolesława Krzywoustego, przez Pomorzan strącony z tronu około 1105 roku. Pierwszy znany Sambor - książę Sambor Sobiesławic (panował około 1180-1187, urodził się chyba w pierwszej połowie XII w.), prawie współczesny kronikarzowi z Pegau - władał wprawdzie na Pomorzu Nadwiślańskim, ale kto wie, może nosił imię zapożyczone z obszaru lucickiego przez jakieś małżeństwo dynasty gdańskiego. W bracie i bratanku Wolfa można zatem dostrzegać książąt czy wielmożów lucickich (wkrzańskich), skoro ponadto na tym obszarze koło Przęcławia (Prenzlau) w 1240 roku wzmiankowano o pewnej wsi Sambora (villa Samborii). Wprawdzie obszar lucicki, w tym wkrzański, w XI wieku nie należał do Pomorza, ale należał do księstwa zachodniopomorskiego już w czasach współczesnych autorowi roczników i być może w jego oczach również wcześniej był pomorski. Przekaz z Pegau znany był oczywiście w czasach nowożytnych rodowi Borków, który pielęgnował - oprócz famy o zupełnie fantastycznych przodkach w czasach cesarstwa rzymskiego! - tradycje o pochodzeniu od owego Wolfa. Ale impulsem była też bardzo stara rodowa tradycja. Borkowie bowiem pieczętowali się już w XIII wieku dwoma i trzema wilkami, a do tego Borko II swą nową siedzibę zamkową zbudowaną w Strzmielu łobeskim nazwał około 1282 roku Wulwesberg i nazwy tej używał czas jakiś na pieczęci (dominus de Wulwesberghe). Imię własne "Borko" zaś to słowiańska nazwa wilka, zatem świadomość rzeczywistego czy domniemanego pochodzenia od wilka-borka towarzyszyła rodowi już w XIII wieku. W tym miejscu warto przypomnieć i stare pomorskie porzekadło. Gdy chciano zaznaczyć zaawansowany wiek rzeczy (sprawy, osoby) mówiono: "To jest tak stare jak rodzina Borków".

Powróćmy jednak jeszcze do Przybysława Borkowica. Z imieniem "Przybysław" spotykamy się wśród panów pomorskich w 1189 roku i w pierwszej połowie XIII wieku. Przybysław Borkowic był w 1186 roku zapewne jeszcze młody, skoro mimo pochodzenia z ważnego rodu został umieszczony na podrzędnym miejscu na liście świadków czynności prawnych. Mógł to być pan kamieński Przybysław znany z lat 1212-1228, skoro w 1186 roku Borkowic wystąpił przy nadaniu dla kamieńskiej prepozytury uposażonej na wyspie Wolin; może zatem posiadał już dobra w rejonie ujścia Odry. W 1212 roku przy czynności księcia Bogusława II w Kamieniu, w 1215 roku przy czynności księcia Kazimierza II - wystąpił Przybysław de Kamyn; podobnie pewien Przybysław obecny był w 1219 roku w Kamieniu przy czynności księżnej dymińskiej Ingardy i w 1228 roku obok panów kamieńskich przy czynności Warcisława III dymińskiego. Ale w tych latach (1220-1235) wystąpili w źródłach też inni Przybysławowie - Przybysław ze Szczecina, Przybysław Biały (1234-1279) i Przybysław syn Henryka (kasztelana) z Uznamia (1218, 1235).

Nie można dotąd wskazać na bezpośredni związek filiacyjny Przybysława Borkowica z (3) Borkiem II, znanym w drugiej połowie XIII wieku. Ale że należeli do tego samego rodu, to pewne. Mogło między nimi istnieć jedno nieznane pokolenie. Ponieważ wśród najdawniejszych Borków łobeskich imię Przybysław się nie pojawia - a Przybysław z 1443 roku, jak sądzę, mógł być zapożyczony już w XV wieku z rodu Kleistów - G. Sello przyjął, że Przybysław zmarł bezpotomnie, a Borko II był synem jego domniemanego brata Jana I (Janika). Do tego posłużyło mu wyłącznie kryterium imionowe, bo starszy syn Borka II nosi to imię, widocznie nadane po ojcowskim dziadzie. Do hipotezy tej nie możemy przywiązywać wagi, nie wykluczymy zatem pochodzenia Borka II wprost od Przybysława Borkowica (syn, wnuk?). Zresztą w kręgu krewniaczym pana na Łobzie i Resku spotykamy imię "Przybysław". Współposiadacz Reska z Borkami, rycerz Widzienta (Vidante), znany z lat 1277-1308, brat Wencka (Wieńczysława?) z Uznamia (1256-1273), żonaty z córką niemieckiego rycerza pomorskiego Jana Romelo - miał synów Przybysława i Jana (1288); być może imiona zostały im nadane przez koneksje z Borkami.

ŚLAD WIELKOPOLSKI

W Wielkopolsce od drugiej połowy XIII wieku znamy ród Borkowiców. Borko z Psarskiego, syn komesa Wojsława z Gryżyny (1279) i bratanek komesa Borka, był ojcem Przybysława Borkowica z Sierakowa, zwanego Chocholcem, wojewody poznańskiego (od 1321 r.), starosty generalnego Wielkopolski (1321-1324), zmarłego w 1328 roku. Ten zaś był ojcem Borka z Grodziska, kasztelana międzyrzeckiego oraz słynnego konfederata (1352) Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego (1346-1358) i starosty wielkopolskiego (1348), jakoby za uprawianie rozbojów ujętego przez króla Kazimierza Wielkiego i zamorzonego głodem w zamku olsztyńskim koło Częstochowy (1358/60). Gdy potem inny brat Maćka, Jan z Czaca (k. Śmigla w regionie kościańskim), przygotowywał bunt przeciwko królowi, został ujęty, skazany na śmierć i konfiskatę majątków. Donoszący o tym Jan Długosz dalej powiada, że syn Maćka uszedł wtedy do "Saksonii i Marchii Brandenburskiej", skąd "przez jakiś czas" dawał się we znaki Królestwu Polskiemu swymi najazdami, grabieżami, podpalaniem włości, dopóki nie zginął podczas takiej wyprawy w mieście Rozdrażów (k. Krotoszyna). W polskiej historiografii dotąd nie wyprowadzano przodków tych Borkowiców z Pomorza. Myślę jednak, że imiona "Borko" i "Przybysław" nie są u nich sprawą przypadku. Aczkolwiek brakuje jeszcze przesądzających przesłanek źródłowych do wywodzenia ich od Przybysława Borkowica z Poździwołku (Kamienia?), zgłoszenie przy tej okazji stosownej hipotezy nie wydaje się nieroztropne. Rzecz znamienna, że imię "Macko" (na niemczonym Pomorzu - Matzke) występuje od ostatniej ćwierci XIV wieku również w rodzie Borków łobeskich. Maćko I i Ulryk ze Strzmiela będą w tym czasie brać udział w wydarzeniach wielkopolskich, a cały ród łobeski z jakiegoś powodu około 1378 roku wojował ze szlachtą wielkopolską. "Saksonia" Jana Długosza to oczywiście brandenburska Terra Transoderana, zwana już od schyłku XIV wieku Nową Marchią. Śladów działalności syna Maćka w Nowej Marchii dotąd wprawdzie nie znajdujemy, możemy się jednak domyślać, że ten Borkowic schronił się u swych rodowców poza Nową Marchią, w Łobzie czy Strzmielu, już w księstwie słupskim. Być może śladem owej rozbójniczej działalności Borkowica w Wielkopolsce "przez jakiś czas" są słowa kroniki Jana z Czarnkowa pod rokiem 1378. 17 kwietnia przez nieostrożność piekarza cały Wałcz spłonął. Mieszkańcy nie śmieli odbudowywać domów i z obawy przed częstymi napadami pomorskich Borków przenieśli się w inne miejsca. Dlatego starosta generalny wielkopolski (1377-1382) Grzymalita Domarat z Pierzchna (z Iwna) wkraczał niejednokrotnie z wojskiem do ziemi tej szlachty pomorskiej, paląc i pustosząc w niej wiele wsi i warownych zamków. Dlaczego Borkowie z ziemi łobeskiej w księstwie słupskim pozostawali w konfliktach ze szlachtą wielkopolską, ciągle jeszcze nie sposób dociec. Być może nowe badania nad tym rodem, uczestniczącym i wcześniej, w czasach Kazimierza Wielkiego, w polskich wydarzeniach - pozwolą rzucić jakieś nowe światło na sprawę. Kto wie, czy ów syn Maćka nie pozostawał nawet w związku krewniaczym z Borkami pomorskimi. Nie znamy dotąd ojca Maćka ze Strzmiela, urodzonego wkrótce po śmierci polskiego wojewody. Do tego wszystkiego wielkopolski ród Borkowiców także umieszczał wilka w swym herbie Napiwon. Jan Długosz powiada bowiem, że ród wojewody Maćka używał jako herbu głowy jelenia z rogami wzniesionymi do góry i wilka między nimi. Długosz mógł widzieć taką pieczęć. Zwłaszcza na jednej ze znanych pieczęci Maćka i jego krewnego Józefa z Grodziska widać pomiędzy rogami jelenia coś drobnego, niewyraźnego, w czym wolno dopatrywać się wilka. Do tego herb Gryżyna (Gryzina, Borek) lub Lupus (łacińska nazwa wilka), przeniesiony z Pomorza do Wielkopolski, był w XIV-XV wieku znakiem Borków-Gryżyńskich wielkopolskich koło Kościana i wyobrażał trzy wilki jeden nad drugim zwrócone w lewo, identycznie jak trzy, czasem dwa wilki pomorskich Borków.

Był też ród Borków pomniejszych, rozsiadły w ziemi choszczeńskiej i w księstwie szczecińskim, znany od połowy XIV wieku. W Stradzewie koło Choszczna w 1337 roku lenno miała rodzina Berken; w 1352 roku posiadła na wieki od Wedlów z Krępcewa wieś Bralęcin (dziś gm. Dolice). Imiona oraz inny herb nie pozwalają określić jej pochodzenia czy pokrewieństwa z Borkami łobeskimi. Dla odróżnienia określamy tą rodzinę jako "Borkowie II".

KASZTELAN BORKO II PAN ŁOBZA I ZIEMI ŁOBESKIEJ

Ziemia kołobrzeska po 1220 roku była podzielona pomiędzy kuzynów, książąt Barnima I i Warcisława III. Pierwszy sprzedał swą część biskupowi Wilhelmowi w 1248 roku. Rycerz (miles) Borko był kasztelanem Warcisława w tej drugiej, zachodniej połaci ziemi (kasztelanii). Wystąpił 3 marca 1251 roku w Kołobrzegu jako świadek przy zwolnieniu tamtejszej kolegiaty z podatków z salin kołobrzeskich, od 1253 roku wielokrotnie widzimy go przy czynnościach prawnych jako kasztelana, zwanego też burgrabią kołobrzeskim. Już w 1260 roku wraz z synami (heredum suorum) udzielał konsensu dla czynności biskupa Hermana dotyczącej wsi Gościno. Po śmierci Warcisława III (1264) spotykamy go nadal przy czynnościach Barnima I i biskupa Hermana. Po raz pierwszy jako pan Łobza (dominus de Lobis) wystąpił 16 sierpnia 1271 roku. Tu zbudował siedzibę zamkową, osadzie nadał miejskie prawa. W 1277 roku wraz z Kazimierzem Świętoborzycem, jako dotąd wraz z nim burgrabia na zamku kołobrzeskim, został upoważniony przez księcia do wyznaczenia granic (drugiej połowy) ziemi kołobrzeskiej, sprzedanej w 1276 roku biskupowi Hermanowi. Występując nadal przy czynnościach biskupa, Barnima I i jego syna Bogusława IV, znów w 1280 roku został powołany wraz z rycerzami Janem Romelo i Ludolfem z Lesian do wyznaczenia granicy pomiędzy biskupią ziemią Lipie (Arnhausen) a ziemią świdwińską margrabiego brandenburskiego Albrechta III. Nad potokiem (strumieniem) Strzmiele (Strahmel) około 1282 roku, tytułując się dominus in Wulvesberghe, zbudował zamek "Wilczy Gród" (Wulvesberg). Wraz z synami około tego czasu lokował nowe miasto Resko. Dalej występuje już zwykle z dorosłymi synami, po raz ostatni 14 maja 1287 roku z określeniem senior ("starszy", widocznie dla odróżniania od dorastającego wnuka). Zmarł jeszcze tego roku, bo od tej pory przy czynnościach prawnych występują tylko synowie, a jako zmarły wspomniany został przez biskupa Hermana 28 lutego 1288 roku.

Z dokumentów poznajemy różne włości Borka w ziemiach kołobrzeskiej, białogardzkiej i bobolickiej. W 1260 roku z synami udzielał konsensu na czynność biskupa Hermana dotyczącą kościoła parafialnego w Gościnie koło Kołobrzegu (wcześniej wsi joannitów); nieodgadnioną osadę "Haken" nadał w 1283 roku mniszkom z Kołobrzegu, fundując w ich kościele klasztornym komemoracje (żałobne nabożeństwa) w intencji swojej, żony, rodziców (przodków), dzieci (puerorum) i swych krewnych czy powinowatych (et ceterorum nostrorum amicorum). Zieleniewo koło Kołobrzegu sprzedał miastu Kołobrzeg, stoczywszy o nie wcześniej ostry spór (1285-1286); klasztorowi cystersów w Bukowie Morskim nadał dwie wsie Ubiedrze (Uberedere) koło Kurowa na wschód od Koszalina w ziemi bobolickiej. Posiadał Siemyśl koło Kołobrzegu, opuszczone Scheterow koło Nosowa w rejonie Koszalina. W 1280 roku był przy transakcji Koszalina dotyczącej wsi Bork koło Kołobrzegu, która - rzecz jasna - jemu zawdzięczała nazwę. Udział w akcji odzyskania ziemi sławieńskiej przez Barnima I w 1266 roku widocznie zaznaczył się w posiadaniu tam potem wraz z panem sławieńskim Biesprawem wsi Borkowo koło Sławna. Do tego w 1282 roku, chociaż od pewnego czasu pan na Łobzie i "Wilczym Zamku" (Strzmielu), na pieczęci używa tytułu de Vressow - zatem "z Wrzosowa" kołobrzeskiego nad Parsętą, widocznie czas jakiś będącego jego siedzibą, gdy pełnił urząd w Kołobrzegu. Trudno rozstrzygnąć, czy były to dobra odziedziczone po przodkach, czy otrzymane za długoletnie pełnienie funkcji urzędniczych. To drugie wydaje się pewniejsze. Rozproszonych po kasztelani posiadłości potem się wyzbywano, podczas gdy ziemia łobeska stała się na wieki centrum zasiedlenia i źródłem potęgi, ale jeszcze długo Borkowie zachowali związki majątkowe z obszarem kołobrzeskim.

Imiona synów Borka, a także różnica wieku pomiędzy dwoma starszymi i najmłodszym Mikołajem - stały się przyczyną hipotezy o dwóch małżeństwach Borka II, przy czym druga żona miała być córką jakiegoś Mikołaja.

SYNOWIE BORKA II

Już wyżej wzmiankowano powoływanie się Borka II na konsens "dziedziców" w 1260 roku, widocznie synów dorastających do czynności prawnych. Około 1280 roku wraz z ojcem lokowali miasto Resko na prawie niemieckim. Przy czynności 11 stycznia 1282 roku, opieczętowanej przez Borka II jako "z Wrzosowa", wystąpili jako pasowani rycerze jego synowie Jan i Jakub, poprzedzając famulów - nie pasowanych przedstawicieli rodu rycerskiego (giermków) - w tym hrabiego Ottona von Eversteina, pana na Nowogardzie. Jan zmarł już przed 13 maja 1283 roku, gdyż tego dnia Borko II przy rodzinnej fundacji komemoracyjnej w kołobrzeskim klasztorze żeńskim wystąpił z synami, Jakubem i młodszym Mikołajem określonym jako domicellus. Prawdopodobnie właśnie niedawna śmierć starszego syna była tego nadania powodem bezpośrednim. Ponieważ połowę Reska posiadał w 1288 roku rycerz Widzienta (Vidante, Widanta) I (zmarły 1302/1308), syn Widanty, brat Gnieomara i Więcka, i to nie tytułem lenna, lecz jako alodium (dominus in Regenwolde), kiedy z synami Przybysławem i Janem (imiona przejęte od Borków?) potwierdzał miastu przywilej miejski nadany przez zmarłego już Borka II i jego synów Jana i Jakuba - to zgłoszono hipotezę o nabyciu jej przez małżeństwo z córką (7) Borka II, zwłaszcza skoro wraz z Jakubem miał on też Siemyśl (1294).

Wiele cennych informacji dostarcza czynność dokumentowa rycerza Jana Romelego z 11 sierpnia 1290 roku. Z konsensem swych amici et heredes: zięciów (genero) Widanty, Jakuba zwanego Borke i jego brata Mikołaja, oraz swych synów: Egberta, Zabela i Jana - sprzedawał klasztorowi cystersów w meklemburskim Doberanie wsie Gościno i Gościnko koło Kołobrzegu, przy czym powołano pieczęć Jakuba Borken i Widanty. Po pierwsze, mamy tu pierwszy dowód nabrania przez imię własne "Borke", "Borko", charakteru nazwiska rodu (Borkonen, potem niem. Borcke i to z partykułą von!). Podobnie w 1297 roku zostanie określony Mikołaj (N. Borko). Po drugie, za Robertem Klempinem (1876) można przyjąć, że i Jakub był dwukrotnie żonaty. Jego syn Borzęta (Borante) wyraźnie przemawia za przeniesieniem imienia z rodu rugijskiego z Podburza (Putbus), gdzie występuje ono wcześniej i później. Jakub miałby około 1270 roku poślubić córkę Borzęty III z Borantenhagen (1249-1285), przez związki z nim kasztelana Borka II po zajęciu w 1270 roku ziemi sławieńskiej przez Wisława II księcia Rugii. Po jej śmierci Jakub widocznie poślubił córkę Jana Romelego. Korygując ewidentny błąd Klempina, że znane potomstwo Jakuba pochodziło z drugiej żony, hipotezę z wątpliwościami podtrzymał badacz rodu panów z Podburza, Dietrich Kausche (1937 r.). Jan Romele (von Rahmel) jest dobrze znany. Przedstawiciel niemieckiego rycerstwa napływowego z okolic Lubeki, syn zmarłego w 1256 roku Egberta z Lesian (Lassan) i Gerburgi, długie lata pozostawał w otoczeniu Barnima I, po 1278 roku - Bogusława IV. Około 1280 roku, mając lenna w ziemi białogardzkiej i kołobrzeskiej biskupa Hermana, podobnie jak Borko II związał się ze stronnictwem probrandenburskim i z synami z pierwszego małżeństwa od tej pory częściej przebywał w otoczeniu margrabiów askańskich niż na Pomorzu. Przed 23 marca 1281 roku poślubił Mirosławę, wdowę po drugim kasztelanie kołobrzeskim Kazimierzu Świętoborzycu, potem osiadł w dobrach białogardzkich (Lipie), gdzie żył do 1302 roku.

Bracia Jakub i Mikołaj Borkowie z Łobza około 1295 roku nadali cysterkom koszalińskim parafię w Dygowie z czterema łanami. Jakub I zmarł już przed 18 lutego 1295 roku, kiedy Wisław, biskup elekt kamieński, wzmiankował go jako "byłego" (quondam) pana na Łobzie z bratem Mikołajem. Miasta, zamki i ziemie Łobez oraz Resko w akcie podziałowym Księstwa Pomorskiego z 12 lipca 1295 roku zaliczone zostały do dzielnicy wołogoskiej (Wołogoszcz - Wolgast) Bogusława IV.

Mikołaj I w 1297 roku jako pan Łobza (domicellus in Lobese) - sądząc z tego określenia, zapewne więc pozostający bez pasa rycerskiego - z konsensem swego bratanka (patruelis) Borka III czynił nadanie w swej wsi Siemyśl koło Kołobrzegu. Ponieważ bratanek użył pieczęci z zaznaczeniem Strzmiela jako głównej posiadłości, narzuca się wniosek, że doszło już do podziału dóbr; starsza linia Jakuba posiadła Strzmiele i Resko, młodsza - Mikołaja - zatrzymała Łobez. Nie oznacza to jakiegoś trwałego podziału dóbr; klan posiadał je bowiem "do wspólnej ręki". Przecież w 1348 roku Jakub z linii starszej potwierdzał miastu Strzmiele prawa lubeckie, powołując się na nadanie ich ongiś przez Mikołaja - zatem tylko Mikołaja I. Nie można więc, jak czynił to Sello, z faktu posiadania siedziby wysnuwać przed XV wiekiem wniosków o przynależności osobnika do linii rodowej jako rzeczy pewnej. To skomplikuje nam znacznie bardziej niż jemu konstruowanie linii rodowych.

Śladem ojca z lat około 1280-1283, Mikołaj z rodowcami uznał posiadłości łobesko-resko-strzmielskie za lenno margrabiów brandenburskich. W 1297 roku - najpóźniej 30 marca - Borkowie: Mikołaj zwany Borko i (bratanek) Borko z braćmi - otrzymują (recepimus) od margrabiów brandenburskich w lenno swą dotąd od dawna trzymaną tytułem własności posiadłość po ojcu i przodkach (bona nostra [...], que patres nostri, et progenitores nobis hereditaverunt et rite et legitime possiderunt in omnibus finibus terminorum, quaemadmodum antiquis temporibus habuerunt), która znajduje się we władztwie margrabiów. Błędnie uznano, że skoro Borkowie od XII wieku siedzieli na Pomorzu, otrzymali teraz posiadane od dawna marchijskie lenno, znajdujące się zatem tylko w Nowej Marchii. To wniosek fałszywy, bo w Nowej Marchii nie mieli posiadłości. Lennem stały się ich posiadłości nad Regą.

Dobra Borków
Image

Po zabiciu Przemysła II wielkopolskiego w lutym 1296 roku, Askańczycy, od 1231 roku lenni zwierzchnicy księstw pomorskich z woli Rzeszy Niemieckiej, wdarli się w rejon górnej Drawy między Reczem i Świdwinem kosztem księstwa wołogoskiego Bogusława IV pozostającego w sojuszu z Przemysłem. Bogusław utracił też przejściowo wschodnie połacie ziemi stargardzkiej (ziemię wapnicką - terra Ravenstein). Dla umocnienia swego panowania w świeżym nabytku, w marcu 1297 roku margrabiowie założyli nowe miasto Drawsko. Borkowie, znajdując się pod presją marchijską, niekoniecznie dobrowolnie, przeszli na stronę margrabiów. Pozostali nadal w księstwie wołogoskim. Podobnie postąpią Święcowie z ziemi słupsko-sławieńskiej, uznając w Lędowie w 1307 roku margrabiów za swych panów lennych, chociaż dotąd pozostawali pod panowaniem księcia Władysława Łokietka.

Mikołaj, od 1302 roku wzmiankowany jako rycerz pasowany, ostatni raz wystąpił w roku 1311 przy czynności księcia wołogoskiego Warcisława IV, syna Bogusława IV.

WNUKOWIE BORKA II. SYNOWIE JAKUBA II I MIKOŁAJA.
POCZĄTEK LINII NA STRZMIELU I RESKU

Starszym synem Jakuba I był Borko III. Do lat sprawnych dochodził około 1287 roku, skoro wówczas Borko II został określony jako starszy. Rodzić się mógł w okolicach 1270 roku. Po raz pierwszy jako famulus wystąpił 16 września 1295 roku przy zatwierdzaniu cysterkom z Koszalina przez Bogusława IV, dokonanego przez Borka II i synów, nadania pola Scheterow; 1 stycznia 1297 roku jako patruelis Mikołaja I - zatem koniecznie bratanek, a nie kuzyn - udzielał konsensu na jego nadanie w Siemyślu dla cysterek. Był wtedy panem na zamku w Strzmielu, co zaznaczył na pieczęci (BORCONIS IN WLVESBERG). Jeszcze tego roku wraz ze stryjem, ale i z braćmi , składał hołd margrabiom brandenburskim. 12 października 1306 roku ze stryjem, ale i młodszym bratem Borzętą (Boranto) I układał się z klasztorem w Darguniu w sprawie spornej granicy wsi klasztornej Sarbinowo i ich wsi Borzeń koło Koszalina. To zapewne nadal on, w 1319 roku jako starszy i rycerz, wystąpił przy czynności biskupa kamieńskiego. Natomiast obecny przy czynności Warcisława IV 19 sierpnia 1320 roku (Borko) i 7 grudnia 1321 roku (Borken) to raczej jego kuzyn Henning I.

Właściwe tu miejsce, by zająć się tym ostatnim. Rycerz Henning Borke pozostawał w służbie księcia wołogoskiego Warcisława IV jako jego radca dworski, człowiek najbliższego otoczenia. Spotykamy go 18 czerwca 1319 roku przy poddaniu się księciu zbuntowanych przeciw Ottonowi I stanów księstwa szczecińskiego, może 29 września tegoż roku w Choszcznie w trakcie przejmowania przez księcia władzy w Nowej Marchii i ziemi lubuskiej w imieniu ostatniego Askańczyka, Henryka II - zapewne więc to "Borko" obecny 19 sierpnia 1320 roku przy czynności Warcisława w Szczecinie, 23 sierpnia w Pasewalku w trakcie przejmowania przez książąt pomorskich rządów w brandenburskiej ziemi wkrzańskiej, 28 września w Wołogoszczy, 24 kwietnia i 7 grudnia (tu jako bezimienny Borken) 1321 roku w Goleniowie, 11 lutego, 3 kwietnia 1322, 28 września 1323, 3 i 7 grudnia 1325 roku w Strzałowie (Stralsund) przy potwierdzaniu przez księcia przywilejów stanom przejmowanego księstwa rugijskiego. Tamże obecny 23 lutego 1326 roku, a latem tegoż roku powołany do komisji mającej prowadzić rokowania ze stroną brandenburską w sprawie dalszej przynależności państwowej ziemi lipiańskiej i wydającej werdykt w tej sprawie 11 marca 1327 roku. Nie może więc być wątpliwości, że jest on identyczny z rycerzem Janem Borke obecnym przy Warcisławie IV 1 maja i 16 sierpnia 1321 roku w Kamieniu, a do absolutnej pewności doprowadza nas obecność Jana 26 listopada, 3 i 7 grudnia 1325 roku przy Warcisławie IV w Stralsundzie. Konstatacja tej identyczności Henninga I z Janem (II) jest ważna, gdyż G. Sello powołał samodzielny byt Jana, jakoby przedstawiciela najstarszej linii rodu (u niego Jana III, o czym niżej), wnuka Jana I (u niego Jana II).

Po śmierci Warcisława IV w 1326 roku Henning pozostawał w służbie książąt szczecińskich. Wystąpił przy ich czynnościach 14 kwietnia, 7 i 13 grudnia 1330 roku, ale następnie wysługiwał się dworowi wołogoskiemu - Elżbiecie, wdowie po Warcisławie (17 XII 1334 r.) i jej synom (25 II 1335 r.), co jest istotne w obliczu konfliktu jego rodu z Gryfitami około tego czasu. Wraz z rycerzami Zygfrydem Lode, Mikołajem Troye, famulem Lippoldem von Behrem - obecny był przy transakcjach Ludekina de Massow (z Maszewa) z biskupem Fryderykiem, odstąpieniu mu 16 października 1334 roku połowy ziemi czaplineckiej i sprzedaży dworu Radzanek (k. Maszewa), kiedy to wszyscy zostali określeni jako krewni (amici et consanguinei) Ludekina; także przy zastawieniu biskupowi połowy wsi Godowo (Freiheide) koło Nowogardu, sprzedaży drugiej połowy ziemi czaplineckiej i dóbr pod Maszewem (26 XII 1334 r.). Źródła pokrewieństwa z Maszewami nie są jeszcze zgłębione. Matka Henninga mogła pochodzić z rodu panów na Maszewie. Ludekin (Ludolf II), znany od 1321 roku, był synem Ludolfa I, pana ziemi maszewskiej, znanego z lat 1286-około 1330, wnukiem Konrada I zwanego de Massow, pana na zamku w Maszewie od 1259 roku.

Henning I nie żył już chyba 16 czerwca 1338, gdy przedstawiciele (wszyscy?) rodu składali akt lojalności wobec książąt wołogoskich. G. Sello, chociaż z wątpliwościami, uczynił Henninga synem Mikołaja I. Pomocne jest zaledwie kryterium imionowe, bo wśród jego potomstwa znajdujemy Mikołaja, co jednak nie jest rozstrzygające, skoro imię to wystąpi później we wszystkich liniach rodu. Henning (Jan) mógł być zatem synem Jana I.

Przy pośrednictwie miasta Szczecin 8 stycznia 1324 roku, po sporze o połowy ryb, miasto Wolin ułożyło się z rodem rycerskim z Mokrawicy. Wśród świadków wystąpił tajemniczy famulus Mikołaj (II) Borke. Być może ma znaczenie obecność przy tej czynności również rycerza Dobiesława von Eickstedta, bo dopuszczalne będzie jego powinowactwo z tym rodem. Chyba więc ten sam famul Mikołaj 3-5 lutego 1337 roku wystąpił w Kamieniu przy czynności biskupa Fryderyka von Eickstedta, kończącej spór cysterek wolińskich z Czesławą (Thetzlava), wdową po rycerzu Ulryku von der Ostenie, i jej córką, wdową po rycerzu Konradzie von Vemerenie, o patronat na kościołem parafialnym w Uninie koło Wolina, oraz przy układzie biskupa z tymi kobietami w sporze o dziesięciny we Wrzosowie i Radawce. Wśród świadków czynności poprzedzają Mikołaja famulowie. Bertram von Eickstedt z synem Fryderykiem - przy czym ten ostatni z żoną - oraz Mikołaj Borko z żoną udzielali konsensu dla drugiej z tych czynności. Jest więc prawdopodobne, że obydwaj byli żonaci z córkami Ulryka i Czesławy. Nie wydaje się słuszne utożsamianie przez Sella Mikołaja ze znanym z drugiej połowy XIV wieku Mikołajem synem Borka, jakoby wnukiem Mikołaja I. Ponadto miałby wystąpić przy czynnościach prawnych wcześniej niż ojciec! Znów tylko hipotetycznie czynię go kolejnym synem Jakuba I, skoro w 1297 roku co najmniej jeden istniał obok Borka III i Borzęty I. Jednak i on mógł być synem zarówno Jana I, jak i Mikołaja I.

BORKÓW CORAZ WIĘCEJ. PRZEGLĄD ŹRÓDEŁ

W okresie trwającego od 1323 roku konfliktu Gryfitów z Wittelsbachami, śladem poprzedników, 16 grudnia 1333 roku Borko (Starszy) III z synami Jakubem II i Borzętą II w Prenzlau poddał swe zamki margrabiemu brandenburskiemu Ludwikowi Starszemu. Wprawdzie zaznaczył, że z zamkami będzie służył margrabiemu przeciwko każdemu z wyjątkiem książąt szczecińskich i wołogoskich - jednak to odnowienie lennego zwierzchnictwa nowej dynastii brandenburskiej nad ziemią łobeską doprowadziło być może Borków do katastrofy w 1338 roku. Strzmiele zostało wtedy zdobyte, w czasie walk zginęli Borzęta II i Borko (IV). Z tą chwilą źródła informują nas o coraz liczniejszych przedstawicielach rodu, ale coraz trudniej jest wyśledzić powiązania między nimi. Wypadnie zestawić je, by podjąć nową próbę ustalania związków filiacyjnych.

Po tym wielkim konflikcie z 1338 roku do ugody doszło 16 czerwca tegoż roku. Stary Borko rycerz, Borko, Claus (Mikołaj) Borko, Bernt (tj. Bernard) Borko, Jakub Borko oraz Claus Borko syn Borka - zobowiązują się do wierności książętom wołogoskim wobec ich wójta Henryka von Manteuffla i miastu Gryfice z powodu wszystkich zajść, których głównymi aktorami byli polegli w bitwie synowie (useme sone) "starego" Borka, Borzęta i Borko. Gwarantami dotrzymania układu są miasta Łobez i połowa Reska. 15 lipca ten sam Borko senior miles, Borko, Mikołaj Borke, Bernard Borke i ich dziedzice (et nostri veri heredes) zobowiązali się wobec książąt nie wznosić nowych zamków w ziemiach łobeskiej i reskiej. W latach 1337-1338 dogasał konflikt książąt szczecińskich z Wittelsbachami (pokój frankfurcki), ale też zaprowadzano "landfryd" ("pokój ziemski"), do walki z rozbojem w księstwach pomorskich. Powróciły (1336-1338) do wierności domowi wołogoskiemu rody Steglitzów i Guntersbergów z ziemi stargardzkiej, dotąd wysługujące się margrabiom brandenburskim. Tylko Borkowie, korzystający dotąd z ich opieki, unikali powrotu do łask Gryfitów. Układy z 1338 roku były konsekwencjami walki Gryfic i książęcego wójta z poddanymi Borków ze Strzmiela. Dopiero jednak późniejsze przekazy (Kantzow w XVI w., Elzow w XVIII w.) utrwaliły w legendarnej otoczce również rolę Stargardu w obleganiu i zniszczeniu Strzmiela oraz udział w tych walkach aż 32 Borków.

Jakiś famulus Borko wystąpił obok innych panów księstwa wołogoskiego 16 czerwca 1339 roku w Wolinie w aktach poddania się książętom wołogoskim zrewoltowanych przeciwko swemu księciu Ottonowi I miast Szczecin, Gryfino i Goleniów.

Bracia Borko i Mikołaj w 1342 roku w obecności biskupa Fryderyka przekazali w Kołobrzegu cysterkom z Koszalina wieś Nesenassow (zapewne Nosowo, 15 km na płn. zach. od Koszalina) i bez wątpienia ci sami famulowie (Borco, Nicolaus Borko) 4 kwietnia 1345 roku byli świadkami przy przekazaniu braciom Ployz z Kołobrzegu dochodów w tamtejszej komorze celnej przez Jakuba Borka syna rycerza Jana, który przedstawił się w zagadkowy sposób: ego Jacobus Borko filius Johannis militis domini Borkonis senioris pie recordacionis - co sprawiło, że Sello dla uczynienia tych słów zrozumiałymi dokonał interpolacji: po Johannis postawił przecinek i wprowadził - nie bez wątpliwości - dodatkowo słowo filii, ale i bez tego musimy Jakuba czynić wnukiem zmarłego już Borka Starego.

Chyba tenże famulus Jakub 3 czerwca 1348 roku ze swymi synami Borkiem, Borzętą II, Ulrykiem, Mikołajem i Eghardem nadał swemu miastu Wulvesberghe (tj. Strzmiele) prawa lubeckie, powołując się na Mikołaja Borka, pierwszego fundatora tego miasta. Na świadków powołał Mikołaja Starszego z Węgorzyna (Nicolaus Borcko de Vangheryn senior), Mikołaja Borke, Henninga i Mikołaja Borke, Henryka i Borzętę zwanych "z Łobza". Rycerza Mikołaja odnotowano w księdze rachunków miasta Gryfic około 1350.

Jakub Starszy, mieszkający w Strzmielu (residens in Strammele), 2 stycznia 1354 roku sprzedał Wincentemu Holkowi, mieszczaninowi z Kołobrzegu, czwartą cześć komory celnej tamże, a dokument opieczętowali jego kuzyni (patruos) Mikołaj syn Borka, Henning z Węgorzyna, Mikołaj, Henryk i Bernard bracia, synowie zmarłego rycerza Henninga Borka. 9 maja tegoż roku przy zawieraniu "pokoju ziemskiego" rycerstwa z miastami Stargard, Gryfice i Trzebiatów wystąpili Jakub, Stary Mikołaj i Mikołaj Młodszy, "nasi bracia i nasi kuzyni" (use brudere und use vedderen). Tenże więc Mikołaj Starszy (senior) wraz z braćmi: Borkiem, Henningiem, Vicke i Henrykiem (II) - pieczęci nie mającymi, braćmi: Mikołajem Młodszym, Henrykiem i Bernardem, oraz Henningiem z Węgorzyna z bratem Janem, pieczęci nie mającym - 11 czerwca 1355 roku przekazał dla swego szwagra (svagero) Wincentego Holka, mieszczanina z Kołobrzegu, jego synów i córki jedną czwartą dochodów z komory celnej. "Szwagier" oznacza tu zapewne męża siostry. Rodzina Holk pochodziła z Lubeki, należała do patrycjatu Kołobrzegu od początku istnienia tam miasta. Jan I, rajca w latach 1308-1346 (burmistrz 1332), był zapewne ojcem braci Wincentego i Jakuba, burmistrza Lubeki. Wincenty I, burmistrz Kołobrzegu w latach 1364-1387, w 1364 roku z synem Janem (Henningiem) sprzedawał biskupowi Filipowi swe tytuły prawne do zamku Nosowo koło Koszalina, w 1378 roku kupował od niego jedną czwartą dochodów z komory celnej w Kołobrzegu. Następne pokolenia reprezentowali Wincenty II (burmistrz 1398-około 1421), Jan II (burmistrz 1423-
-1437), rajca Jakub (1451-1467).

Jeden z Mikołajów był 15 czerwca 1355 roku świadkiem czynności książąt wołogoskich w Stargardzie; kuzyni: Jakub, Klaus Starszy i Klaus Młodszy, obok głównych przedstawicieli rycerstwa wołogoskiego, byli obecni 31 stycznia 1356 roku przy zawieraniu "pokoju ziemskiego" przez biskupa Jana; Jakub i Klaus (Starszy?) są odbiorcami listu lennego od książąt 16 czerwca 1357 roku (h).

Famul Jakub 23 marca 1358 roku sprzedawał w Kołobrzegu tamtejszemu mieszczaninowi łaszt soli; famul Mikołaj Stary był świadkiem czynności książąt wołogoskich 5 lipca i 15 listopada 1362 roku; rycerze Mikołaj Stary i jego kuzyn (patrui eius) Mikołaj oraz famulowie, bracia Henning i Vicko, panowie ziemi łobeskiej (domini terre Lobese), 5 lutego 1369 roku w Kamieniu udzielali konsensu na transakcję majątkową swego miasta - Łobza; pleban Reska 5 kwietnia 1369 roku powoływał się w testamencie na sprawującego patronat nad parafią Jakuba i rycerza Mikołaja, syna rycerza Henninga; znany nam już Vicko 13 lipca 1368 roku wystąpił przy czynności Bogusława V po rycerzach, był zatem famulem; przy układzie książąt pomorskich z książętami Meklemburgii w 1369 roku byli obecni Mikołajowie: Starszy i Młodszy, a dokument pieczętował rycerz Mikołaj, a więc Starszy, gdyż jego spotykamy 27 maja, 8 czerwca 1372 roku, 17 i 19 maja 1373 roku przy czynnościach książąt wołogoskich, 27 maja 1373 roku przy czynności biskupa Filipa, 24 kwietnia, 23 czerwca, 22 listopada 1374 i 12 marca 1376 roku przy czynności księcia słupskiego Kazimierza (Kazka) IV, 13 czerwca 1377, 1 lutego 1379 i 8 października 1379 roku przy czynnościach książąt wołogoskich.

Przeciwko rycerzom Janowi (Johannesowi) Borkowi. Konradowi Lokstede i giermkowi Henrykowi Manteufflowi w maju 1375 roku toczyło się postępowanie za uwięzienie mieszczan lubeckich.

W tych latach Borkowie doszli do wpływów w kapitule katedralnej kamieńskiej, a to za sprawą kanonika Borka, zwanego "z Łobza". Wystąpił on zapewne 11 czerwca 1355 roku jako brat Mikołaja Starszego, pieczęci jeszcze nie mający; 13 września 1359 roku biskup kamieński wystąpił dla niego - wówczas kleryka i studenta prawa kanonicznego - z supliką do kurii papieskiej o kanonię w Kamieniu; kantor kapituły kamieńskiej w latach 1361-1362, archidiakon w Stolpe nad Pianą już 7 czerwca 1364 roku i jeszcze w roku 1388, posiadał dwór w Kamieniu (1373). Po śmierci biskupa Filipa, od 1386 roku podczas sediswakancji był generalnym wikariuszem i administratorem biskupstwa w sprawach świeckich i duchownych jeszcze 1 listopada 1388 roku. Ponieważ w początkach 1389 roku wikariuszem był już ktoś inny, Borko zmarł w tym okresie.

Giermek (Knape) Vicke, zwolniony z więzienia, 29 września 1376 roku układał się z Wedlami w Nowogardzie. Poręczali za niego rycerze Mikołaj Starszy, Mikołaj Młodszy i Hans oraz giermek Maćko, bracia i kuzyni. Wśród pięciu pieczęci uczestników pieczęć Hansa nosi imię "Henning", pieczęć wystawcy - imię "Fryderyk"; Vicke był obecny przy układzie Wedlów z hrabią Nowogardu 26 grudnia 1378 roku; rycerz Hannes - a więc chyba wspomniany wyżej Hans - i Henning zostali 1 lutego 1379 roku wymienieni po Mikołaju Starszym przy czynności książąt wołogoskich.

Rycerze: bracia Mikołaj Starszy i Vicko, Maćko (Matzke) i Ulryk - kuzyni, oraz Henryk Vidante 11 września 1381 roku nadawali młyn miastu Resko; rycerz Hans (Hannes, na pieczęci: Jan) 10 kwietnia 1382 roku z prawnymi dziedzicami i w imieniu tych, którzy się jeszcze mogą urodzić, sprzedał joannitom zamek w Pęzinie wraz ze wsią, a czynność opieczętowali Fryderyk Borko, Maćko Borko ze Strzmiela oraz Henryk i Fryderyk von Steglitz.

Kuzyni Maćko i Ulryk, mieszkający w Strzmielu, wystawiali ze swymi dziedzicami 1 maja 1384 roku w swym zamku Strzmiele skrypt dłużny na 400 grzywien "oczek zięby" Piotrowi i Hansowi Dabermanom ze wsi Smorawina (Schmorow); 3 maja 1385 roku - Clausowi Clausenowi przekazywali wieś Kwiatkowo (Vogelsang); w maju 1388 roku otrzymali konsens książąt słupskich na sprzedaż zakonowi krzyżackiemu swej wsi Nętno z 64 łanami w ziemi łobeskiej i sprzedali ją 3 czerwca w obecności rycerzy i "knechtów", czyli famulów - Mikołaja syna Mikołaja Starszego, Mikołaja syna Mikołaja Młodszego, którzy też dokument opieczętowali, oraz Eckharda von dem Wolde; 4 czerwca 1385 roku w Białogardzie Maćko wraz z Eckhardem von dem Wolde przejęli od książąt słupskich po Vicke Borku Starszym, Vicke Borku Młodszym i Widancie zamek w Resku wraz z wójtostwem okręgu i połową miasta.

Jednak Maćko wziął udział 13 grudnia 1388 roku w słynnej akcji Eckharda, współdziałającego z Władysławem Jagiełłą, polegającej na ujęciu koło Sianowa zdążającego do Prus krzyżackich Wilhelma księcia Geldrii - gdyż potem został objęty postępowaniem napominawczym legata papieskiego z 19 czerwca 1389 roku, oraz w lutym tegoż roku, represyjnym Krzyżaków, którzy po zajęciu zamku Eckharda w Złocieńcu wyprawili się na zamek w Strzmielu, ujęli Maćka, uwięzili go w Człuchowie i zwolnili 16 sierpnia 1389 roku (Heimatkalender f. den Kreis Dramburg 1934). Z Eckhardem 2 listopada 1390 roku towarzyszył Warcisławowi VII podczas składania w Pyzdrach hołdu Jagielle. Z powodu napadu w 1392 roku na krzyżackiego komtura krajowego czeskiego Jana von Mülheima, wędrującego przez Nową Marchię do Prus, w lutym 1393 roku komtur Człuchowa i Tucholi wraz z książętami Warcisławem VII i Bogusławem VIII obiegli zamek w Strzmielu i po zdobyciu zniszczyli go. Jeszcze w końcu tego roku Maćko pozostawał w nowym konflikcie z Krzyżakami, skarżąc się wielkiemu mistrzowi Konradowi von Jungingenowi na komturów z Gdańska, Tucholi i na wójta ze Świdwina.

Jakub Borko, bakałarz na uniwersytecie w Wiedniu, otrzymał 13 listopada 1389 roku ekspektatywę na prebendę w Kamieniu, zachowując altarię św. Krzyża w kościele NMP w Łobzie, 8 kwietnia 1397 roku - prowizję na kanonię i wielką prebendę połączoną z funkcją tesaurariusza (kustosza) w kapitule kamieńskiej.

Przesunięcia o 10 lat domagała się czynność Bogusława VIII w Stargardzie, jakoby 1 listopada 1409 roku, której pierwszym świadkiem był rycerz Hans Borko, poprzedzający Godeka i wójta (ziemi stargardzkiej) Henninga Wedlów, marszałka Adama von Flemminga, kontura joannitów z Suchania Reimara von Güntersberga. Dokument ten, znany z odpisów, ma datę roczną 1409, ale właściwa była 1399 (MCCCXCIX zamiast MCCCCIX), skoro książę powołuje konsens swego brata Barnima V, zmarłego 1402/3, a Reimar von Güntersberg już w 1400 roku był nie komturem zaledwie, lecz nowym baliwem po zamordowaniu w 1399 roku przez bańszczan Detleva von Walmodena. Do nieporozumień prowadzi zaś zakwalifikowanie do XIV wieku, z datą 3 maja 1400 roku, potwierdzenia przywileju miejskiego dla Łobza przez grupę Borków:

1) Erazma, Henninga, Bernda, Joachima i Hansa - synów Schira Starszego,

2) Ottona syna Henryka,

3) Schira Młodszego i Clausa, synów Clausa,

4) Hansa Młodszego syna Clausa Młodszego z Węgorzyna.

Akt ten znany jest w odpisie z 1623 roku z datą 4 stycznia 1460 roku i należy do tego czasu, chociaż G. Sello umieścił go pod rokiem 1400 (To zmienia datowanie popularnego w Łobzie herbu miasta z rzekomego 1400 roku na rok 1460 - przyp. Łabuzia). Osoby tu wymienione znane są od 1432 roku (jak bracia Erazm, Henning i Hans).

PRÓBA UPORZĄDKOWANIA

Kim byli uczestnicy ugody z książętami w 1338 roku? Główny wystawca aktu, rycerz Borko Stary, to oczywiście Borko III, ojciec poległych w boju Borzęty II i Borka V. Następny Borko jest nieodgadniony. Hipotetycznie uczyńmy go Borkiem IV, synem Henninga I -tylko dlatego, że wymienieni po nim Claus (Mikołaj II) i Bernd (Bernard), chociaż nie nazwani braćmi, to zapewne synowie Henninga I, przy czym pewne jest, że Bernard był jego synem, jak również to, że jego starszym bratem był Mikołaj. Jakub II to syn Borka III, znany z 1333 roku (ale nie możemy wykluczyć Jakuba III syna Jana II), a następny Mikołaj (IV) syn Borka - to może syn poległego Borka IV Młodszego, a wnuk Borka III.

Famul Borko z 1339 roku to może Borko VII. Sello - też hipotetycznie - swego Borka V z lat 1326 (?), 1339 i famula z 1345 roku czynił synem Mikołaja I, by -kierując się kryterium imionowym - wnukami Mikołaja I uczynić Mikołaja (III) Starszego syna Borka z lat 1324-1381 i jego braci. Ale nie jest prawdopodobne, by jego Mikołaj III wystąpił już w 1324 roku przy czynnościach prawnych i by mógł być identyczny z synem Borka żyjącym w końcu XIV wieku. Sello nie znał dokumentu z 1342 roku, w którym wystąpili bracia Borko i Mikołaj. Tych uczyńmy synami Borka V, wnukami Borka III, nie przywiązując się do tej możliwości. Ci sami - bo w dodatku wymienieni w tej samej kolejności - będą świadkami czynności Jakuba syna Jana rycerza, (syna) zmarłego Borka Starszego. Sello, kierując się kryterium imionowym oraz strzmielską tytulaturą na pieczęci, wprowadził wystawcę do najstarszej linii, potomstwa Jana I. W tym celu rycerza Borka zidentyfikował z Borkiem ze Strzmiela z lat 1295 i 1297, jakoby synem Jana I (jego Jana II), nie identycznym z jego Borkiem IV Starszym, rycerzem w latach 1319 i 1338. Nie dostrzegam jednak powodów do rozróżniania Borka z lat 1295 i 1297 od Borka z lat 1319-1338. Do tego Sello identyfikował owego Jana, skądinąd nieznanego, z Janem wzmiankowanym w latach 1321 i 1325, chociaż rozróżniano imiona Henning i Jan, czego dowodzi właśnie przykład Henninga II z Węgorzyna i jego brata Jana, znanych z roku 1355; jednak Sello racji nie miał, gdyż Jan z lat 1321 i 1325 to na pewno Henning I. Do tego Hans z Łobza z roku 1376 na pieczęci używa imienia "Henning", co pozwala identyfikować go z Hansem z Pęzina z roku 1382, używającego imienia "Jan" na pieczęci. Są to kolejne utrudnienia identyfikacyjne. Nie lekceważąc propozycji Sella, wypadnie zatem Jana II wprowadzić do potomstwa Borka III, zmarłego w takim razie najpóźniej w 1338 roku, skoro zabrakło go w deklaracji Borków z tego roku.

Kolejny dylemat to identyfikacja famula Jakuba z 1348 roku, skoro może to być zarówno Jakub II syn Borka III, jak i Jakub III syn Jana II. Tegoż synowie, współwystawcy z roku 1348, byli zapewne nieletni, jako wnukowie czy nawet prawnukowie dopiero co zmarłego Borka III, a Ulryka I zapewne wolno czy też należy identyfikować z Ulrykiem, czynnym jeszcze w 1388 roku. Imiona synów Ulryka i Egharda pozwalają na zgłoszenie hipotezy o małżeństwie Jakuba (II lub III) z przedstawicielką rodu von Dewitz, w którym imiona te byty pospolite. Ze względów chronologicznych, mogła to być córka Eckharda I, siostra czy kuzynka Ulryka I z Dobrej.

Świadkiem czynności Jakuba z 1348 roku byli Mikołaj Starszy z Węgorzyna, Mikołaj, Henning i Mikołaj, Henryk i Borzęta, zwani "z Łobza". Mamy tu aż trzech Mikołajów! Pierwszy, skoro Starszy, to zapewne brat Borka VI. z siedzibą w Węgorzynie. Henning (III) to może Henning z Węgorzyna (1354-1355), brat Jana III, ze względu na imię może wnuk Henninga I, ale ojca obecnie trudno zaproponować. Pozostali dwaj Mikołajowie to może Mikołaj IV syn Borka V i Mikołaj II Młodszy, prawdopodobnie syn Henninga I. Henryk byłby bratem Mikołaja II Młodszego. Zagadkowy jest Borzęta (III) z Łobza, bo chyba to nie Bernard, brat dwóch ostatnich. Pewne jest, że Mikołaj (II), Henryk (I) i Bernard (Bernd; Borzęta?) byli synami Henninga I.

Jakuba Starszego z Strzmiela 1354 wypadnie utożsamić z Jakubem II, skoro musiał wtedy istnieć i Jakub Młodszy, może wystawca dyplomu z 1345 roku, syn rycerza Jana. Trudno dociec, który z Jakubów - albo czy obydwaj - występuje w źródłach do 1369 roku.

Od początku drugiej połowy XIV wieku na lidera rodu wyrasta Mikołaj Starszy, pewny brat Borka (VI), Henninga, Fryderyka (Vicke I) i Henryka II, oraz widocznie żony mieszczanina kołobrzeskiego (i burmistrza) Wincentego (I) Holka. Pełnił w latach 1369-1379 służbę na dworze książąt słupskich. Zapewne jego brat Borko, w 1355 roku pieczęci jeszcze nie mający, wstąpił do stanu duchownego (już 1359 r.), by jako kanonik kapituły kamieńskiej zakończyć karierę w roli generalnego wikariusza i administratora biskupstwa w latach 1386-1388/9. Inny brat, Henning z Łobza, to zapewne rycerz Hans (1376), Hannes (1379) i Jan sprzedający joannitom zamek w Pęzinie (1382), w którego posiadanie weszli kiedyś Borkowie w nieznanych okolicznościach. Sądząc z miejsca pierwszego na liście świadków czynności Bogusława VIII z 1 listopada 1399 roku w Stargardzie, to jest on jeszcze, bo innego Jana w tym czasie nie znamy. Famul Vicke I z Łobza to zapewne potem pasowany rycerz (1381) i wójt książęcy w Resku.

W ostatnich dwóch dekadach XIV wieku na czoło wysunął się Maćko (Matzke) I ze Strzmiela, famul w 1376 roku, rycerz już w roku 1381. Ojciec nie jest znany. Był kuzynem Ulryka I syna Jakuba, należał do linii potomków Borka III na Strzmielu i Resku. Będzie liderem rodu jeszcze przez pierwszą ćwierć XV wieku. U schyłku XIV wieku jego generację w źródłach reprezentowali Mikołaj (Claus) VI syn Mikołaja III Starszego, Mikołaj VII syn Mikołaja II Młodszego, Vicke II (Młodszy) - tak jak Vicke I (jego ojciec?), wójt Reska przed rokiem 1385, znany też z lat 1403 i 1408, wreszcie dopiero niedawno zauważony Jakub (IV), altarzysta w Łobzie (1389), kolejny prałat w kapitule kamieńskiej, kustosz (tesaurariusz) zapewne w latach 1397-1408.

Próbę usystematyzowania pomorskich Borków przed końcem XIV wieku zebrano w załączonej tablicy genealogicznej*. Propozycje tam zawarte, z wieloma znakami zapytania, być może w wielu miejscach zostaną poddane krytyce, zwłaszcza po ujawnieniu kolejnych źródeł z drugiej połowy XIV wieku. Do dyskusji jest też całkowicie inne ułożenie rodu, uwzględniające istnienie najstarszej linii, potomków Jana I.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2008-04-26 22:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2007-02-11 16:17
Posty: 722
Lokalizacja: Sopot
Przed kilkunastu miesiącami rodzina Borków żyjąca w Niemczech zwróciła się do Związku Szlachty Polskiej z prośbą o odszukanie dokumentów rodzinnych. Oni mają świadomość polsko-pomorskich korzeni. Sympatyczne.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 222 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Translated by phpBB3.PL