Bełz
miasto o 6100 mieszk. (900 P, 1600 R, 3600 Ż), już w XI w. był miastem obwarowanym z zamkiem i stolicą ruskiego księstwa, Polskim lennem staje się w 1366 r. był stolicą województwa, zamek aż do 1655 nigdy nie był zdobyty, nie zachował się jednak i jedyny ślad po nim to kościółek na Zameczku. Bełz słynie z rabina cudotwórcy do którego przybywają wielotysięczne pielgrzymki. Prawa miejskie uzyskuje w 1388 r.

Co zwiedzać ?

- Kościół podominikański z XIV w. wybudowany przez ks. Ziemowita Mazowieckiego
- cerkiew barokowa przerobiona z kościoła Dominikanek
- synagoga w stylu polskiego renesansu
- dawny zbór ariański z 1606 r. dziś skład mąki
- Kościół św. Walentego, zbudowany w latach 1907-11, na miejscu dawnego zamku
- drewniana cerkiew Zesłania Ducha św.

Tzw. Baszta Tatarska (ok. 1606 r.), przypuszczalnie zbudowana jako zbór ariański.
W II poł. XVIII w. mieściło się tu archiwum miejskie.
Budowla z cegły, na planie sześcioboku, podpiwniczona.
W jednej ze ścian nieduży otwór drzwiowy, nad nim okrągłe okienko.
Zachowały się obramowania otworów okiennych z białego kamienia.
Przed 1939 r. był tu kartusz z herbem Rawicz i datą 1666.

Świetna fotorelacja! Do tej pory widziałem zdjęcia tego kościoła wyłącznie od strony płd.-zach. i zachodniej. Zazdroszczę pobytu w tym miejscu

Ja chyba coś podobnego, do tych odczuć/wciągnięcia w Kresy doświadczyłem, gdy jesienią 2014 r. pierwszy raz w życiu byłem za nasza wschodnią granicą - na Białorusi. Wiecie - zwiedzenie osobiście wzgórza zamkowego w Nowogródku, czy obejrzenie Krewa ma w sobie coś z zobaczenia Akropolu: to są jednak miejsca-symbole.